|
Londyńskie prestiżowe hotele nadal przyciągają kapitał zagraniczny, twierdzi firma Jones Lang LaSalle, bowiem Londyn pozostaje głównym celem działalności inwestycyjnej w Wielkiej Brytanii, charakteryzując się stabilnym rynkiem o niskich przychodach w zakresie przejęć hotelowych - zazwyczaj pomiędzy 4, a 5 %. Wielkość inwestycji w Londynie pod koniec 2012 roku, wyniosła 1 miliard funtów, co stanowiło 56% wielkości brytyjskich inwestycji ogółem.
Ze względu na międzynarodową atrakcyjność Londynu, struktura własnościowa jest bardzo zróżnicowana, a tylko 53 % z 4 - i 5-gwiazdkowych hoteli jest własnością osób zamieszkujących Wielką Brytanię.
"Fundamentalne, mocne strony Londynu, jako miasta wiodącego w światowym biznesie, łącznie z dalszym rozwojem turystyki wypoczynkowej, stworzyły stabilne warunki operacyjne, które powodują, iż Londyn stał się magnesem dla obcego kapitału", powiedział Jon Hubbard, dyrektor regionalny na Europę Północną w Jones Lang LaSalle. ##
Nowy raport firmy Christie + Co, podkreśla także wyzwania stojące przed brytyjskim sektorem hotelowym w 2013 r., ale zauważa również, że wartości hoteli są na lub blisko dolnego poziomu krzywej wynikowej. "Mimo, że banki nadal mają głęboką rezerwę w stosunku do hotelowych długów, to niektórym z nich stopniowo wraca apetyt, i zaczynają selektywnie udzielać kredytów podmiotom wykazującym poprawę efektywności działania", powiedział Jeremy Hill, dyrektor i szef działu hoteli w Christie + Co. "Firmy z kapitałem prywatnym również zaczęły aktywnie poszukiwać możliwości ponownego zaangażowania się w branży hotelarskiej – i skądinąd wiemy, że ich działania są efektywne dlatego, że są skłonni zapłacić za informacje dotyczące tego sektora. Kolejnym sygnałem rosnącego zaufania było ponowne pojawienie się możliwości na rynku refinansowym, obsługującym portfele wysokiej jakości hoteli."
|