Miasto ma do dyspozycji ok. 8 tys tys. m kwadratowych ziemi. Burmistrz widzi na niej hotel, a w perspektywie rozwój turystyczny miasta. Entuzjazmu nie podziela radny, który przekonuje, że ten teren lepszy jest pod budownictwo jednorodzinne.

Teren pod przyszłym hotelem lub małym osiedlem domków jednorodzinnych jest sporych rozmiarów placem porośniętych chaszczami. Sąsiaduje z willową dzielnicą Pucką i jest dość atrakcyjnie położone.

Urząd Miasta twierdzi, że terenów pod budownictwo mieszkaniowe w Pucku szybko nie zabraknie, bo tylko na jednym z nowych osiedli miasto ma ok. 200 parceli. Akurat to miejsce chce sprzedać w jednej części deweloperowi, bez dzielenia parceli, które generuje dodatkowe koszty.

- Warto przyklasnąć każdej inicjatywie, która przyciągnie do Pucka inwestorów - podkreśla burmistrz Marek Rintz. - Tym bardziej, że nowe miejsca hotelowe w mieście bardzo by się przydały. To pozwoliłoby się nam bardziej rozwinąć turystycznie.

Źródło: Dziennik Bałtycki – 21.05.2007 r.