Ewakuacja poznańskiego Sheratona

2007-05-28, 12:13:13

W piątek po południu w pięciogwiazdkowym hotelu przy ulicy Bukowskiej ogłoszono alarm pożarowy. Z hotelu Sheraton ewakuowano około 150 osób – gości i pracowników. Na miejsce przyjechały wozy straży pożarnej i policja. Na szczęście była to akcja "na niby".

Ani załoga ani goście nie spodziewali się, że będą musieli jak najszybciej opuścić budynek. Cała akcja do ostatniej chwili trzymana była w tajemnicy. A wszystko po to, by ćwiczenia były jak najbardziej rzeczywiste i miarodajne.

– Tego typu hotele muszą spełniać pewne standardy. Raz do roku w ramach ćwiczeń zarządzana jest pełna ewakuacja budynku, po to, byśmy byli pod każdym względem przygotowani, gdyby coś wydarzyło się naprawdę – mówi Krzysztof Ochocki, menager ochrony Sheraton Poznań Hotel.

Hotel podzielony jest na strefy, dlatego akcja może przebiegać dość szybko. Wszyscy udają się wtedy do punktu ewakuacji. Podczas działań jest też testowany cały sprzęt, w większości zautomatyzowany, kamery, komputery i instalacja przeciwpożarowa.

Akcja trwała około pół godziny. – Działania przebiegły szybko i sprawnie. Pokojówki przeszły po pokojach, by sprawdzić, czy nie ma w nich gości. Wszyscy ze zrozumieniem przyjęli akcję. Obsługa bardzo szybko zebrała się w punkcie ewakuacji. Po chwili można było wrócić do swoich obowiązków – mówi Agata Robińska, specjalistka ds. PR Sheraton Poznań Hotel.


Źródło: Głos Wielkopolski – 25.05.2007 r.



www.hotelinfo24.pl