|
Supraśl – miasto w województwie podlaskim mające status uzdrowiska – stanęło wobec konieczności uruchomienia w terminie do końca bieżącego roku zakładu uzdrowiskowego. W przeciwnym razie miasto straci taki status – dowiadujemy się z portalu Poranny.pl
- Jeśli do końca tego roku nie uruchomimy uzdrowiska, to stracimy status. Będziemy wówczas podrzędną strefą ochrony uzdrowiskowej - mówi Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla.
Poszukiwania prowadzone przez gminę, których celem miało być pozyskanie inwestora zainteresowanego wybudowaniem sanatorium w Supraślu spełzły na niczym. Mimo ogłoszonego w ubiegłym roku przetargu na dwuhektarową działkę, na której mogłoby stanąć sanatorium, nie znalazł się żaden chętny.
W takiej sytuacji władze miasta przeprowadziły serię rozmów z z przedsiębiorcami, którzy prowadzą tu ośrodki wypoczynkowe i hotele ze spa. W ich wyniku postawiono na hotel spa Knieja, aby zaadoptować go do potrzeb zakładu uzdrowiskowego. ##
Akceptację dla projektu wyraziła właścicielka Kniei, Halina Zambrowska. – Mamy 80 miejsc noclegowych i odpowiednie warunki. Musimy jeszcze kupić sprzęt medyczny. Nie wiemy czy będziemy wykonywali zabiegi z zakresu rehabilitacji ruchowej, czy kardiologicznej – mówi Zambrowska.
Aby plan się powiódł konieczna jest jednak zmiana granic strefy uzdrowiskowej. - W maju wystąpimy do ministra zdrowia o przesunięcie granic strefy - wyjaśnia Tomasz Ołdytowski, pełnomocnik gminy Supraśl ds. uzdrowiska.
Źródło: Poranny.pl – 02.04.2013
|