Choć kierownictwo i pracownicy Zamku w Mosznej są dobrej myśli, to jednak obiekt opustoszał i wystąpiły trudności z dotarciem do klientów, którzy chcieliby skorzystać z usług hotelowych proponowanych w obiekcie dotkniętym zmianami na skutek administracyjnych decyzji lokalnego samorządu – relacjonuje portal Nowa Trybuna Opolska.pl
Wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności decyzje podjęte przez lokalne władze skutkują tym, że z Zamku wyprowadzono sanatorium (nowy sanatoryjny obiekt wybudowano kosztem ok. 20 milionów złotych), a na remont opuszczonych pomieszczeń nie starczyło pieniędzy, ponieważ okazało się, że koszty jego odnowienia są wyższe, niż planowano, więc urząd marszałkowski z inwestycji się wycofał.
Zamek, który dotychczas korzystał z dwóch źródeł przychodów: od kuracjuszy, za których pobyt płacił w większości NFZ oraz z pieniędzy turystów, którzy przyjeżdżali tu prywatnie, znalazł się nagle w sytuacji, kiedy pierwsze źródło przychodów przestało istnieć, a liczba turystów odwiedzających Zamek gwałtownie zmalała. ##
Nadzieję na rozkręcenie interesu ma jednak kierownictwo obiektu. - Co prawda nie jest to luksusowy hotel, ale jesteśmy przekonani, że uda nam się tu ściągnąć gości – mówi Roman Mikołajczak, zastępca dyrektora pałacu. Łukasz Kosiński odpowiedzialny za marketing hotelu tłumaczy, że niższe obecnie zainteresowanie jest typowe dla tej pory roku, dlatego sytuacja ta sprzyja przygotowaniu obiektu do przeprowadzenia bieżących prac konserwacyjnych. - Z początkiem maja, gdy ruszy sezon, będziemy ze wszystkim gotowi. Wielu gości już zarezerwowało pokoje na długi weekend - dodaje.
Dyrekcja zapewnia, że przygotowuje niespodzianki ofertowe, które powinny zaskoczyć klientów. Ponadto, w wyniku zwolnienia wszystkich pomieszczeń zajmowanych dotąd przez pacjentów z sanatorium, stosunkowo łatwo jest o wynajem najciekawszych pokoi i apartamentów. Nowością ma być także m.in. nocne zwiedzanie zamku i restauracja, która ruszy w maju.
Źródło: NTO.pl – 12.04.2013
|