Nabywców szukają hotele i pensjonaty w Cedzynie, Juracie, Władysławowie, Krynicy Zdroju, Dusznikach Zdroju i Zakopanem. Pisemne oferty można składać do 11 lipca. Za najkorzystniejszą zostanie uznana ta, w której zaproponowana będzie najwyższa cena netto. Preferowani będą oczywiście inwestorzy, którzy będą chcieli przejąć wszystkie ośrodki hurtem. W ośrodkach ogółem znajduje się 850 miejsc noclegowych i zatrudnionych jest około 190 osób. Największy z nich – we Władysławowie – może naraz przyjąć 345 osób, nieco mniejszy w Juracie – niemal 200. Ale to właśnie za Juratę PKO BP życzy sobie najwięcej – cena wywoławcza wynosi 26,6 mln złotych. Za wszystkie placówki chce uzyskać minimum 52 mln zł. W ubiegłym roku banka miał z tych nieruchomości około 17 mln przychodu. „Wszystkie ośrodki były rentowne. Obłożenie niektórych z nich w sezonie wynosiło 100%, więc nie z powodu strat zamierzmy je sprzedać. Zarząd postanowił, że jako największa instytucja finansowa, mamy się koncentrować na działalności bankowej, a nie turystycznej.” – wyjaśnia Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP. Kiedyś bank wykorzystywał ośrodki do szkoleń, teraz z biznesowego punktu widzenia bardziej opłaca mu się wynajmować niż utrzymywać własną bazę. Tym bardziej, że średnie wykorzystanie miejsc w pensjonatach i hotelach PKO BP nie przekracza 50%. Tylko Duszniki Zdrój cieszą się większym zainteresowaniem.
Źródło: Puls Biznesu - 01.06.2005
|
|