Zapadł się hotel na Florydzie

2013-08-13, 10:02:31

Wczesnym rankiem w poniedziałek 12 sierpnia, zapadła się prawie jedna trzecia konstrukcji budynku hotelowego w Summer Bay Resort na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Wszyscy spośród 105 gości przebywających w hotelowej willi, jak i w sąsiednich budynkach zostali ewakuowani. Na miejscu katastrofy nie stwierdzono żadnych ofiar. Trzypiętrowa willa została całkowicie zniszczona.

Inspektorzy pozostający na miejscu zdarzenia badają, czy pozostałe dwa budynki znajdujące się w pobliżu krasowego leja - powszechnego na Florydzie zjawiska - są bezpieczne.

Pierwsza oznaka kłopotów pojawiła się o godzinie 22,30 w niedzielę. Strażnik Richard Shanley właśnie rozpoczął swoją zmianę, kiedy usłyszał krzyk gościa dochodzący z budynku. Jeden z gości poinformował go, że nagle pękła szyba w oknie. Shanley zgłosił incydent kierownictwu. Kiedy wypadła  następna szyba, personel hotelu zdecydował o natychmiastowej ewakuacji.

Shanley relacjonował, że budynek zdawał się tonąć pogrążając się o jakieś 10 do 20 cali i zaczęły wypadać balustrady schodowe, gdy biegał w górę i w dół, próbując obudzić wszystkich gości. ##

Budynek zaczął pogrążać się systematycznie, aż w końcu zapadł się w ziemię wzbijając wokół tumany kurzu. Budynek zapadł się w ciągu pięciu godzin. Paul Caldwell, prezes firmy deweloperskiej, powiedział że hotel zagwarantował wszystkim gościom pokoje zastępcze. Niektórzy z gości stracili w trakcie szybkiej ewakuacji swoje portfele i inne ruchomości w związku z czym osoby te otrzymały pożyczki pieniężne od władz Summer Bay.

Caldwell poinformował także, że przed feralnym zdarzeniem nie zarejestrowano, żadnych oznak, które mogłyby świadczyć o zbliżaniu się niebezpieczeństwa. Powiedział także, że kurort pomyślnie przeszedł badania geologiczne wykazujące, że grunt pod budynkiem jest stabilny, kiedy około 15 lat temu został wybudowany.



www.hotelinfo24.pl