Ciężkie czasy dla branży turystycznej na Opolszczyznie

2013-08-13, 17:48:28

Z danych publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że na Opolszczyznę przyjeżdża coraz mniej turystów. Jest to tym bardziej przykre, że nie wpisuje się w ogólną tendencję wzrostu zainteresowania turystycznego naszym krajem – pisze NTO.pl

Co roku na Opolszczyźnie przebywa o około dwóch tysięcy turystów mniej niż w poprzedzającym go sezonie. Zdaniem Urszuli Kiraga-Dudkiewicz z Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej - Żeby powstrzymać negatywny trend, sama słoneczna aura nie wystarczy. Najważniejsze są inwestycje: w infrastrukturę, drogi, parkingi dla autobusów i w dobrą lokalną komunikację publiczną.

Na Opolszczyźnie nie brakuje atrakcji turystycznych, wśród których wymienić można zamki, sakralne szlaki kościołów drewnianych czy np. gród w Byczynie albo JuraPark w Krasiejowie. Żeby to wszystko zobaczyć trzeba byłoby tu zanocować, a dane statystyczne bezlitośnie wskazują, że liczba noclegów systematycznie maleje. W 2012 w opolskich hotelach, pensjonatach, motelach zatrzymało się 241 tysięcy osób i jest to najgorszy wynik w kraju. ##

Na domiar złego Opolszczyzna dysponuje niewielką liczbą obiektów hotelowych (36), których mniej jest tylko na Podlasiu. Ale brak hoteli nie jest jedynym powodem zmniejszania się liczby turystów. - Nasi goście zwracają nam uwagę, że szlaki turystyczne są zaniedbane, brudne, że lokalne drogi kiepskie i brakuje parkingów - mówi Agnieszka Żurakowska, dyrektorka hotelu Dębowe Wzgórze w Pokrzywnej. - Dobre warunki pobytowe, takie jak serwis hotelowy czy strefa spa - to jedno, ale przebywanie w zadbanym i czystym środowisku jest równie ważne.

Nadzieją napawa jednak fakt, że po kilku latach zastoju znów wzrosło zainteresowanie Opolszczyzną ze strony turystów niemieckich, choć zainteresowanie to nie przekłada się na razie na wydłużenie czasu pobytu, bo zwykle jest to tylko jeden dzień.


Źródło: NTO.pl – 13.08.2013



www.hotelinfo24.pl