Zakopane chce sprzedać Bristol, ale czy na pewno?

2013-09-17, 16:57:00

O tym, że plany sprzedażowe na zbycie Bristolu w Zakopanem, są prawdopodobnie nierealne (przynajmniej w tej próbie), przekonany jest burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher. Jego zdaniem ustalona przez samorząd cena wywoławcza, jest ceną zaporową, na którą nie zdecyduje się żaden inwestor – relacjonuje portal Nasze Miasto.pl

Bristol to stylowy dom wczasowy położony nieopodal stoku Antałówki, nad potokiem Bystrym, z widokiem na Giewont i panoramę Tatr. Obiekt znajduje się w spokojnym i cichym otoczeniu sprzyjającym relaksowi i wypoczynkowi. Od centrum Zakopanego i jego licznych atrakcji dzieli go zaledwie kilkuminutowy spacer.

Urząd Miasta w Zakopanem zdecydował, że Bristol wystawiony zostanie na sprzedaż, jednak opozycyjni radni nie są do tej transakcji przekonani. Dlatego też postanowili podnieść jego cenę, aż do 16 milionów i przegłosowali tę propozycję. ##

- Miasto odzyskało Bristol od Funduszu Wczasów Pracowniczych, po to, by go potem sprzedać. Jednak nie za taką stawkę. Moim zdaniem, 16 mln zł to nierealna cena. Ja wyceniałem ten budynek razem z działką na 8 mln zł, rzeczoznawca zaś wskazał 9 mln zł – mówi Janusz Majcher.

- O planowanej sprzedaży tego budynku wiadomo było już od zeszłej wiosny. Jednak nie padły żadne inne propozycje, co z tym budynkiem zrobić. Teraz okazuje się, że radni rzucili z kapelusza kwotę 16 mln zł – dodaje Maciej Rzankowski, przewodniczący komisji ekonomiki rady miasta.


Źródło: Nasze Miasto.pl – 17.09.2013



www.hotelinfo24.pl