Praktyka działalności hotelarskiej w województwie śląskim wskazuje na to, że znaleźli się nieuczciwi przedsiębiorcy, którzy mimo braku odpowiednich uprawnień do prowadzenia hotelu, motelu czy pensjonatu, w dalszym ciągu je prowadzą oszukując potencjalnych klientów „zdekompletowanymi” szyldami zamontowanymi na budynkach – czytamy w portalu Nowiny.pl
Technika oszustwa jest prosta. Przedsiębiorca, który nie sprostał wymaganiom stawianym obiektom w przepisach o kategoryzacji obiektów hotelarskich, co prawda nie używa już pełnej nazwy obiektu, np. „hotel”, ale np. „otel” lub „hote” wiedząc, że klienci i tak kojarzyć go będą z hotelem (którym przecież nie jest), ale myli się sądząc, że takie działanie jest legalne.
Okazuje się bowiem, że nazwy mogące wprowadzać w błąd potencjalnych klientów są również zabronione. - Zabronione jest posługiwanie się nazwami, które mogą wprowadzić klienta w błąd a więc takimi, które mogą mylnie naprowadzać na kojarzenie ich z nazwami rodzajowymi prawnie chronionymi – informuje Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego województwa śląskiego. ##
Polskie prawo dopuszcza do funkcjonowania kilku rodzajów obiektów noclegowych, którymi są: hotele, motele, pensjonaty, kempingi, domy wycieczkowe, schroniska młodzieżowe oraz schroniska. Wszystkie one obwarowane są odpowiednimi przepisami, po spełnieniu których, dany obiekt może odpowiedniej nazwy używać.
Okresowe kontrole prawidłowości używania prawnie zastrzeżonych nazw prowadzone są przez służby marszałka województwa, które mogą np. zdecydować o innym zaszeregowaniu obiektu z uwagi na obniżony standard. Na terenie województwa działa obecnie 198 skategoryzowanych obiektów.
Źródło: Nowiny.pl – 09.12.2013
|