|
Choć 2013 był rekordowy dla greckiej turystyki, raporty mówią, iż duża liczba właścicieli hoteli wciąż oferuje swoje obiekty na sprzedaż. Grecka gazeta Kathimerini przeprowadziła badania w okresie listopad-grudzień 2013 i znalazła aż 125 ogłoszeń sprzedaży w większości małych i średnich obiektów hotelowych zlokalizowanych na 19 greckich wyspach.
Łączna cena oferowanych do sprzedaży 125 hoteli wynosiła 378.5 milionów euro, przy czym ceny ofertowe w przypadku większości małych i średnich obiektów kształtowały się na poziomie do 3 mln euro.
Większe hotele wystawione były na sprzedaż na wyspach, na których dostępna jest wyższa ilość miejsc noclegowych: hotel z 220 łóżkami na wyspie Rodos można było kupić za 22 mln euro, podczas gdy na Korfu dwa hotele ze 110 i 155 łóżkami dostępne były w sprzedaży odpowiednio za 15 i 16 mln euro.
Poza Rodos i Korfu, hotele zostały wystawione na sprzedaż na takich wyspach, jak: Milos, Santoryn, Paros, Antiparos, Andros, Tinos, Serifos, Siros, Mykonos, Naksos, Sifnos, Ios, Patmos, Kos, Kreta, Kefalonia i Zakintos. ##
Wyspy z największą liczbą ogłoszeń o sprzedaży hoteli w okresie dwóch miesięcy to Korfu i Santoryn. Na Santorynie ogłoszeniami objętych było 29 hoteli o łącznej cenie ofertowej 64,5 milionów euro, podczas gdy właściciele 28 hoteli na Korfu żądali za nie ogółem 134,7 milionów euro. Na kilku innych wyspach liczba hoteli i ich łączne ceny ofertowe wynosiły odpowiednio:
- Paros - 15 hoteli – 32,7 mln euro,
- Mykonos - 11 hoteli – 49,6 mln euro,
- Kreta - 10 hoteli – 19,5 mln euro,
- Rodos – 7 hoteli – 29,65 mln euro,
- Zakintos i Naksos – każda z pięcioma hotelami.
Pomimo wielu opcji, transakcje w branży hotelarskiej w ostatnich latach nie były zbyt częste. Eksperci rynkowi twierdzą, że kupujący czekają na dalszy spadek cen. Jako że zgodnie z oczekiwaniami grecka turystyka osiągnie nowy rekord w 2014 roku, zarówno pod względem przyjazdów, jak i przychodów, to zdaniem tychże ekspertów transakcje hotelowe znacząco wzrosną w ciągu najbliższych kilku lat. Oczekuje się również, że banki przejmą obiekty zadłużone, zanim przeznaczą je do odsprzedaży na rynku prywatnym.
|