Do ponad dwudziestu firm działających w branży hotelarskiej trafiły pisma z rzeszowskiego Urzędu Miasta. Mają one zachęcić do budowania w tym mieście obiektów hotelowych.
- Otrzymujemy sygnały o tym, że w Rzeszowie miejsc hotelowych po prostu brakuje. Mówią nam o tym m.in. ludzie, którzy organizują duże imprezy, takie jak np. targi czy konferencje. Twierdzą, że muszą swoich gości kwaterować w dwóch czy trzech hotelach, w różnych punktach miasta. Jest to dla nich kłopot - mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Stopa twierdzi, że problem ten jest spowodowany m.in. tym, że niedawno został wyburzony największy w mieście hotel - Rzeszów. - Ale nie tylko. Pojawiają się u nas coraz to nowi przedsiębiorcy, zapowiadane są duże inwestycje, w związku z czym rośnie zainteresowanie naszym miastem. Poza tym ważne jest także położenie Rzeszowa, blisko zarówno Słowacji, jak i Ukrainy - tłumaczy rzecznik.
Obecnie powstają hotele m.in. na Rynku oraz w pobliżu Galerii Rzeszów. Ale jest to wciąż za mało, aby zaspokoić zapotrzebowanie na rynku. Już teraz widać, że np. o działkę przy ul. Chopina, która ma zostać wystawiona na przetarg (cena wywoławcza 1,83 mln zł), a którą pierwotnie interesował się jedynie Orbis, dopytują się także inne firmy hotelarskie. Tym pozostałym mają zostać zaproponowane inne miejsca w Rzeszowie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów – 31.07.2007 r. |