|
Stało się tak dzięki wpisaniu zakładu przyrodoleczniczego i sanatorium Knieja w Supraślu na listę zakładów prowadzących działalność uzdrowiskową. Uruchomienie sanatorium było jednym z warunków (drugim było wydobywanie leczniczej borowiny), aby utrzymać status uzdrowiska – czytamy w portalu Współczesna.pl
Supraśl to miasto i gmina położone w województwie podlaskim na Wyżynie Białostockiej, otoczone Puszczą Knyszyńską, zaliczane do aglomeracji białostockiej. Oczkiem w głowie gminy Supraśl jest utrzymanie przyznanego jej niedawno statusu gminy uzdrowiskowej. Aby go nie stracić gmina musi wypełnić warunki, na których przyznano jej ten status.
Burmistrz Supraśla, Radosław Dobrowolski, twierdzi, że nie ma już groźby utraty statusu uzdrowiska, po tym jak w dniu 27 stycznia ministerstwo zdrowia wydało decyzję o wpisaniu zakładu przyrodoleczniczego i sanatorium Knieja w Supraślu na listę zakładów prowadzących działalność uzdrowiskową. ##
- Uratowaliśmy status uzdrowiska dzięki pani Halinie Zambrowskiej, właścicielce hotelu Knieja. To ona podjęła się trudu, stworzyła sanatorium, które jest gotowe do przyjęcia kuracjuszy – powiedział Radosław Dobrowolski.
Równolegle trwają prace nad spełnieniem drugiego warunku, jakim jest stosowanie borowiny do leczenia uzdrowiskowego. Pokłady borowiny znajdują się we wsi Podsokołda, ale w celu jej wydobywania konieczne są badania środowiskowe. - Po uzyskaniu decyzji środowiskowej, na przełomie marca i kwietnia, wyłonimy dzierżawcę borowiny - mówił dr inż. architekt Tomasz Ołdytowski, pełnomocnik gminy Supraśl ds. uzdrowiska.
Źródło: Współczesna.pl – 08.02.2014
|