|
Jan Zieliński, prowadzący od 24 lat schronisko na Hali Szrenickiej w Karkonoszach, zmuszony będzie z dniem 31 marca 2014 roku zrezygnować z dzierżawy obiektu. Powód? Zbyt wysoki czynsz, niewspółmierny jego zdaniem, do przychodów uzyskiwanych z działalności schroniska – relacjonuje Gazeta Wrocławska.pl
Zaprzestanie działalności wiąże się z zakończeniem umowy, która obowiązuje tylko do 31 marca tego roku. Właściciel schroniska - spółka Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK – szuka nowego dzierżawcy, jednakże trzy zorganizowane do tej pory przetargi nie przyniosły pożądanego rezultatu.
Dotychczasowy dzierżawca mówi, odnosząc się do wysokości czynszu, który wynosi 30 tysięcy złotych miesięcznie - To oznacza, że codziennie na sam czynsz muszę utargować tysiąc złotych. Kolejny tysiąc pochłaniają inne koszty, zatrudnienie pracowników, opłaty. Żeby tyle zarobić, trzeba sprzedać towaru za ponad 4 tysiące. A to niewykonalne, bo klientów nie ma. ##
Wpływ na osiągane przychody ma również niestabilna w ostatnich latach pogoda. W tym roku np. sezon zimowy był bardzo krótki. Na Hali Szrenickiej nie uruchomiono wyciągów, a przecież to narciarze są w większości klientami schroniska, dysponującego ponad setką miejsc noclegowych.
- Raczej nie ogłosimy kolejnego konkursu. Znajdziemy dzierżawcę w trybie negocjacji. Rozmawiamy z dotychczasowym dzierżawcą – powiedział Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK.
Źródło: Gazeta Wrocławska.pl – 13.03.2014
|