Miłośnicy galaktyki a zarazem posiadacze grubego portfela będą mogli spędzić noc w kosmicznym hotelu, który zacznie przyjmować gości w 2012 r.

Pomysłodawca przedsięwzięcia Xavier Claramunt twierdzi, że ta prywatna stacja kosmiczna zacznie funkcjonować w 2012 roku. Hotel będzie miał kilka pokoi, czyli połączonych ze sobą modułów. Trzydniowy pobyt w hotelu Galactic Suite będzie kosztował 4 mln dolarów. Goście będą podziwiać Ziemię z orbity i doświadczać stanu nieważkości. Koszt całej inwestycji pochłonie ok. 3 mld dolarów - obliczył Claramunt. Inicjator Galactic Suite znalazł już inwestorów, którzy dołożą pieniądze na budowę. Prawdopodobnie są to jacyś biznesmeni z USA, Japonii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Inwestorzy obliczyli, że na taką podróż kosmiczną będzie stać ok. 40 tys. ludzi na świecie. W cenie biletu w kosmos oprócz 3 nocy, wliczone jest 8 miesięcy treningu na tropikalnej wyspie.

Wieść o projekcie Xaviera Claramunta przyspieszyła prace nad otwarciem własnej stacji kosmicznej firmy Bigelow Aerospace. Firma ta wyprzedziła Galactic Suite, gdyż wysłała już na orbitę dwa mniejsze modele - Genesis I i Genesis II. Właściciel Robert Bigelow w przyszłym roku planuje wysłanie stacji kosmicznej - hotelu o Sundancer, który zabierze 3 osoby.

Twórcy obydwóch koncepcji nie podali jednak jak zamierzają do swoich hoteli dowozić gości.

Źródło: tur-info.pl – 16.08.2007 r.