Minęło już 10 lat od chwili, gdy pięć beskidzkich gmin postanowiło współpracować w dziedzinie popularyzacji turystyki na swoim terenie. Okazało się, że pomysł był doskonały. Gminy przekonały się, że wspólne działania przynoszą szybsze efekty, a liczba turystów je odwiedzających wyraźnie się zwiększyła – czytamy w portalu Dziennik Zachodni.pl
Brenna, Istebna, Szczyrk, Ustroń i Wisła – te właśnie gminy postanowiły współpracować w dziedzinie turystyki, jako tzw. Beskidzka 5. W odróżnieniu od szeregu innych stowarzyszeń Beskidzkiej 5. nie wiążą żadne umowy, statuty, czy inne dokumenty, a jednak skuteczność wspólnych działań jest bardziej niż zadowalająca.
- Nie wierzyłem, że pójdzie to w tak dobrym kierunku - powiedział Jan Poloczek, burmistrz Wisły, jeden z głównych inicjatorów powstania Beskidzkiej 5. - Nie jesteśmy ze sobą związani żadnymi umowami. Działamy, bo chcemy działać razem - dodaje. ##
Współpraca pięciu gmin polega między innymi na wspólnym promowaniu się poza granicami Śląska, wydawaniu folderów, udziale w wielu ogólnopolskich i zagranicznych targach turystycznych. Na wszystkie te działania każda z gmin może sobie pozwolić wydając dużo mniejsze pieniądze, niż wtedy gdyby chciała działać w pojedynkę.
Szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyrku Sabina Bugaj uważa, że w wyniku wspólnej działalności zdołano wykreować w Beskidach specyficzny mikroregion turystyczny. - Mikroregiony turystyczne mają większą szansę promocji i budowania oferty turystycznej - twierdzi Sabina Bugaj.
Oprócz wielu pomniejszych osiągnięć wydaje się, że największym osiągnięciem Beskidzkiej 5. jest zwiększenie ruchu turystycznego. - Kiedyś w Szczyrku popularna była tylko zima. Teraz coraz więcej turystów przyjeżdża na wiosnę i lato - dodaje Sabina Bugaj. Region Beskidzkiej 5. najczęściej odwiedzają turyści z okręgu łódzkiego, wrocławskiego, warszawskiego i oczywiście śląskiego.
Źródło: Dziennik Zachodni.pl – 13.06.2014
|