25 czerwca 2014 do Hotelu Francuskiego w Krakowie wkroczył syndyk, który zamierza przejąć nieruchomość za długi, które sięgają milionów złotych. Dotychczasowe działania urzędników w tej sprawie były nieskuteczne z szeregu różnych powodów natury prawnej i formalnej. Pieniędzy domagają się wierzyciele, wśród których znajdują się między innymi bank, urzędy i prywatni dostawcy – czytamy w portalu Wyborcza.pl
Sprawa zaległych wierzytelności przedstawia się pokrótce następująco. Od 2011 roku hotelowo-restauracyjnym biznesem zarządzał Adam Gessler z synami, znany warszawski restaurator. Spółka Emir 19 kontrolowana przez synów Adama Gesslera nabyła Hotel Francuski od Grupy Hotelowej Orbis w 2011 roku za 20,5 miliona złotych (około 14 mln pochodziło z kredytu udzielonego przez FM Bank PBP).
W 2012 r. Emir 19 przestał spłacać kredyt, ale nie płacił też podatku od nieruchomości i innych zobowiązań. W 2013 r. bank złożył więc wniosek o upadłość spółki. Działania komornicze podjęto również wobec działającej w hotelu restauracji. W ubiegłym roku podjęta została próba przejęcia hotelu przez syndyka za dług wobec banku, ale okazała się nieskuteczna. W styczniu tego roku Hotel Francuski bez powodzenia usiłował przejąć także komornik sądowy, który nie został wpuszczony na teren nieruchomości, bo jak się okazało hotel został wydzierżawiony kolejnej spółce. ##
- Mam nadzieję, że tym razem działania syndyka okażą się skuteczne i nasze wierzytelności zostaną zaspokojone - powiedział mecenas Bartosz Piechota, pełnomocnik FM Bank PBP.
Czterogwiazdkowy Hotel Francuski znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Rynku Głównego w Krakowie i oferuje stylowo urządzone pokoje w stylu secesyjnym z bezpłatnym dostępem do Internetu, zestawem do przygotowywania kawy i herbaty oraz minibarem. W każdym pokoju znajduje się też telewizor z dostępem do kanałów telewizji satelitarnej oraz łazienka z wanną, zestawem kosmetyków i suszarką do włosów. Hotel Francuski położony jest 1,2 km od Zamku Królewskiego na Wawelu. Do dworca kolejowego Kraków Główny można dojść z obiektu w 5 minut.
Źródło: Wyborcza.pl – 26.06.2014
|