Kraków: Kolejni inwestorzy budują hotele

2007-09-17, 21:23:01

Hotele wyrastają w Krakowie jak grzyby po deszczu. W zeszłym roku magistracki wydział architektury opiniował 40 wniosków o zgodę na utworzenie miejsc noclegowych. W tym roku wpłynęło kolejnych 16.

Obecnie w Krakowie funkcjonuje 109 hoteli i pensjonatów. Do tego dochodzą obiekty nieskategoryzowane (bez gwiazdek): hostele i apartamenty. Tych urzędnicy magistraccy naliczyli 240, ale może ich być zdecydowanie więcej,

Wnioski złożone w wydziale architektury dotyczą budowy nowych obiektów lub poszerzenia istniejącej bazy. Wśród lokalizacji figurują ulice: Długa, Wielopole, Karmelicka (tam przewidziano obiekt pięciogwiazdkowy), a nawet Rynek Główny. W kamienicy nr 17 właściciele chcą wygospodarować 2700 mkw. powierzchni noclegowej. - W Krakowie przybywa w tej chwili głównie tanich miejsc noclegowych, np. hosteli.

- Mamy zwiększony ruch na lotnisku, do Krakowa jest także łatwiej dojechać samochodem, od kiedy mamy autostradę. W naszym mieście pojawia się coraz więcej osób - tak rosnącą liczbę hoteli tłumaczy Marian Demel, właściciel sieci hoteli Demel. Podobnego zdania jest Jacek Czepczyk. - Rynek napędza koniunkturę. Więcej turystów, ruch pielgrzymkowy, otwarte granice - to wszystko tworzy hotelową hossę - potwierdza. Równocześnie ostrzega nowych hotelarzy. - Ci, którzy budują miejsca noclegowe, powinni uważać, żeby nie skończyło się jak na Lazurowym Wybrzeżu. Tam też hotele powstawały jeden po drugim, a potem masowo bankrutowały. Podobnie było w Grecji podczas wojny w Jugosławii, gdy zablokowane były trasy do tego kraju. Obecnie rząd grecki wstrzymał wydawanie pozwoleń na budowę hoteli, a środki przeznacza na kasyna czy pola golfowe - mówi Czepczyk.

Właściciele istniejących już obiektów nie boją się rosnącej konkurencji. - Konkurencja jest zawsze. Jeśli jest więcej hoteli, każdy stara się uatrakcyjnić ofertę - zaznacza Marian Demel. Z tą opinią zgadza się Jacek Czepczyk. - Każdy sam ponosi ryzyko inwestycji. Należy tylko zauważyć, że osoby budujące hotele niekoniecznie potrafią je prowadzić. Nam, w Gremium, najbardziej zależy na tym, żeby utrzymać jakość usług, wyznaczoną jeszcze w XX-leciu międzywojennym przez tzw. krakowską szkołę hotelarstwa. Na razie możemy być dumni - krakowskie hotele trzymają poziom - podkreśla.

Źródło: Gazeta Krakowska – 17.09.2007 r.



www.hotelinfo24.pl