Spotkaj się z szefem najbardziej luksusowego hotelu na świecie

2013-10-26, 16:45:31

Heinrich Morio, dyrektor naczelny Burj al Arab, w którym goście płacą do 18.000 USD za noc, nie wspominając nawet o „siedmiogwiazdkowej” kategorii – uwielbia swoją pracę. Ubrany w garnitur ze staroświeckimi kieszeniami i uściskiem ręki, przy którym wyczuwa się dwa duże złote pierścienie - od Heinricha Morio emanuje rodzaj nienagannego profesjonalizmu, jakiego można spodziewać się u dyrektora generalnego hotelu.

Jednakże, jako dyrektor naczelny, prawdopodobnie najbardziej luksusowego na świecie hotelu - Burj Al Arab w Dubaju – urodzony w Stanach Zjednoczonych 53-letni Morio, ma przed sobą bardziej trudne zadania niż większość osób zajmujących podobne stanowiska: zagwarantowanie najbogatszym na świecie gościom poczucia, że traktowani są wyjątkowo specjalnie w trakcie pobytu w tym hotelu.

Pomimo uruchamiania kolejnych mega atrakcji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i najnowszych ofert luksusowych hoteli na całym świecie, Morio nieugięcie stoi na stanowisku, że Burj Al Arab wciąż jest najlepszym hotelem na świecie.##

"Nieustanną troską luksusowego hotelu jest dbanie o swojego gościa" mówi. "Nasi goście zawsze czują, że to oni są dla nas najważniejsi”.

Stawiając się w jego sytuacji
Najmniejszy pokój w Burj Al Arab, ma 170 metrów kwadratowych. Przykładem osobistej obsługi, który lubi przytaczać Morio, dotyczy gościa, który przybył do hotelu z parą butów, trochę dla niego za ciasną. Obsługujący gościa kamerdyner zaoferował rozchodzenie butów – i chodził po całym hotelu przez cały dzień w źle dopasowanym obuwiu.

Innym razem często odwiedzający hotel gość zapowiedział swój przyjazd z synem, który rozpaczliwie szukał pary butów sportowych marki Louis Vuitton, ale nie mógł ich znaleźć nigdzie w Anglii."

"Zanim przyjechali, zrobiliśmy rozeznanie i zorganizowaliśmy takie buty w Dubaju", mówi Morio. "Kiedy przybyli, zaproponowaliśmy im wybór sportowych butów Louisa Vuittona spośród których mogli dopasować interesująca ich parę".

Taki rodzaj obsługi jest chyba tylko możliwy w hotelach, które legitymują się największym stosunkiem liczby pracowników obsługi na przypisany im apartament, który w hotelu Burj al Arab wynosi 8:1.
"Pojęcie luksusu określane jest ilością czasu, jaki pracownicy mogą poświęcić naszym gościom," mówi Morio, który przepracował 25 lat w luksusowych placówkach (gdzie zaczynał jako goniec hotelowy), w tym ostatnie 5 lat w Burj al Arab.

"Mamy ponad 1500 pracowników i 220 kamerdynerów obsługujących 202 apartamenty, nigdy więc nie mamy do czynienia z sytuacjami wymagającymi pośpiechu w trakcie obsługi klienta."

Nadzwyczajny, a nie siedmiogwiazdkowy


Morio jest najwyraźniej dumny z co bardziej niespotykanych hotelowych właściwości, opowiadając o nich, jak dumny ojciec.

Znajduje się na wyspie, która wybudowana została specjalnie dla hotelu. Budynek hotelowy ukształtowany został w postaci gigantycznego żagla widniejącego na środku oceanu. Jego odważne rozwiązania wystroju wnętrza wykorzystują w swoich konstrukcjach prawdziwe złoto. Może pochwalić się jednymi z najbardziej przestronnych pokoi spośród znajdujących się w jakimkolwiek innym obiekcie na świecie.

"Mamy najwyższe na świecie lobby atrium, o wysokości 180 metrów," mówi Morio. "Można w nim zmieścić całą Statuę Wolności.”

"Nasze najmniejsze apartamenty mają powierzchnię 170 metrów kwadratowych, która w wielu hotelach charakteryzuje apartamenty prezydenckie. Każdy apartament ma dwa poziomy, z panoramicznym widokiem na Zatokę Perską, własnego konsjerża i całą garderobę. Niedawno wyposażyliśmy nasze kwatery w duże złote wersje iMaców i iPadów."

Przy tych wszystkich superlatywach komunikowanych przez dyrektora, nie można go jednak złapać na tym, aby twierdził, że prowadzi siedmiogwiazdkowy hotel. Ten mit, zaczął prawdopodobnie funkcjonować od czasu wizyty pewnego oniemiałego z wrażenia dziennikarza przebywającego w hotelu w trakcie wizyty prasowej. Jest to jednak coś, czego hotel nie chce promować.

Biznesowa ekspansja Jumeirah ukierunkowana na Chiny

Obchody chińskiego Nowego Roku, w stylu Burj Al Arab. Burj Al Arab jest jednym z 17 ultra-luksusowych obiektów prowadzonych przez Jumeirah Hotels & Resorts, należącą do firmy Dubai Holding z siedzibą w Dubaju. Jej hotele zlokalizowane są w tak różnych miejscach, jak Abu Zabi , Londyn , Malediwy i Baku, w Azerbejdżanie.

Ostatnio grupa hotelowa rozważ możliwość zintensyfikowania ekspansji w Chinach. Jumeirah otworzyła w ubiegłym roku swój pierwszy obiekt w Szanghaju i planuje uruchomienie kolejnych pięciu hoteli w Chinach, spośród ośmiu nowych hoteli zaplanowanych do otwarcia w regionie Azji i Pacyfiku.

Pięć nowych obiektów znajdujących się w Kantonie (Guangzhou), Hangzhou, Makau, Sanya i Qiandaohu ( Wyspie Tysiąca Jezior) będą otwarte w latach pomiędzy 2014 i 2015 rokiem. Strategią Jumeirah chce być obecnym w ważnych regionach.

"Cztery lata temu, chińscy goście stanowili tylko 1 procent w naszym biznesie, ale wielkość ta zwiększyła się do 7 procent w zeszłym roku," powiedział David Loiseau, wiceprezes Jumeirah ds. sprzedaży i marketingu w regionie Azji i Pacyfiku . "Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych pięciu lub sześciu lat, liczba ta wzrośnie do poziomu od 10 do 12 procent."

Chiński napór objął również Burj Al Arab, w którym zorganizowano obchody chińskiego Nowego Roku, aby przyciągnąć większą liczbę chińskich turystów wypoczynkowych.

"W tym roku na żaglu Burj Al Arab wyświetlaliśmy ogromnego czerwonego węża, zapewniliśmy im wspaniałe przyjęcie, tradycyjny taniec lwa, fajerwerki i rzeźby lodowe,” powiedział Morio.

Jak podróżuje sam Morio?

Jeśli nie jesteś zaślepiony całym tym złotem, zobaczysz najwyższe na świecie lobby atrium. Co więc człowiek, który zaspokaja najbardziej na świecie ekstrawaganckie zachcianki swojej klienteli, uważa za niezbędne, kiedy sam wybiera się w podróż?

"Kilka lat temu kupiłem uniwersalne złącze, które można podłączyć do wszystkich wtyczek i gniazd w każdym miejscu na świecie", mówi Morio. "Komunikacja jest dla mnie bardzo ważna.”

"Zawsze zabieram go w drogę, mimo, że wiele dobrych hoteli zainstalowało obecnie wtyczki tego typu w swoich obiektach. Poza tym, muszę mieć swój ubiór do ćwiczeń, ponieważ codziennie rano korzystam z siłowni, również podczas podróży.

Kluczem do spokojnego zachowania Morio jest zawartość jego osobistego iPoda.
"Jestem wielkim fanem relaksującej odmiany muzyki jazzowej w wykonaniu takich artystów, jak Incognito, George Benson, czy Al Jarreau. Mam też trochę muzyki country".

Jeśli chodzi o rady turystyczne dotyczące Dubaju, Morio włącza prezentację Burj Al Arab, zanim zdradzi swoją ulubioną formę aktywnego wypoczynku.

"Jeśli masz czas, powinieneś zdecydowanie wypróbować pustynnego safari z Arabian Adventure, która organizuje wysoce profesjonalnie safari na piaszczystych wydmach i zaprasza na miłą kolację na pustyni w bliskowschodnim stylu. Pustynna wycieczka zabiera zwykle całą dobę”.

Hiufu Wong



www.hotelinfo24.pl