|
Turyści ze Wschodu przez całe lata znakomicie wpisywali się w zagospodarowywanie sezonu turystycznego na początku roku pomiędzy okresem świątecznym, a feriami zimowymi. Tym razem jednak statystyka jest bezwzględna. Na styczniowe terminy jest bardzo dużo wolnych miejsc – relacjonuje portal TVN24.pl
W ubiegłych latach, już w listopadzie w większości zakopiańskich hoteli niemal wszystkie miejsca na styczeń były zarezerwowane. W tym jednakże, wolnych miejsce jest dużo, a jedyną nadzieją hotelarzy jest to, że przyciągną gości ofertami specjalnymi.
O styczniowym wysokim obłożeniu obiektów hotelarskich decydowała turystyka świąteczna, bowiem wyznawcy prawosławia obchodzą święta Bożego Narodzenia 13 dni później niż katolicy, co przypadało na pierwszą dekadę stycznia. ##
- W dniach od 3 do 10 stycznia niemal komplet naszych klientów w hotelach zawsze stanowili Rosjanie, Ukraińcy i w mniejszym stopniu Białorusini - mówi Lidia Roszkowska z Grupy Trip posiadającej trzy hotele w Zakopanem. - Na początku stycznia na Krupówkach słychać było tylko język rosyjski – dodają przedstawiciele innych obiektów.
Na trudną sytuację turystyczną związaną ze zmniejszeniem liczby osób odwiedzających Podhale złożyło się kilka przyczyn. Jedną z nich jest problem z uzyskaniem wiz turystycznych przez mieszkańców Ukrainy. Procedura wydawania wizy w polskich konsulatach w tym kraju wydłużyła się z kilku dni do kilku miesięcy. Sytuacji nie poprawia także wojna na wschodnich rubieżach tego kraju.
Zmieniła się także sytuacja geopolityczna obejmująca Rosję oraz narastające komplikacje ekonomiczne powstające w wyniku wprowadzonych przez Unię sankcji gospodarczych w stosunku do tego kraju, a co się z tym wiąże niekorzystnego dla Rosjan kursu walut.
Źródło: TVN24.pl – 18.11.2014
|