Kompleks rekreacyjny Termy Warmińskie budowany jest od 2012 roku przez starostwo powiatowe w Lidzbarku Warmińskim wspólnie z miastem. Nie dość tego, że inwestycja miała problemy z temperaturą wody geotermalnej, zarzutami wobec osób odpowiedzialnych za inwestycję, które badała prokuratura, to teraz jeszcze dochodzi kolejny problem związany z pozyskaniem firm, które dokończyłyby rozpoczęte prace – pisze portal Onet.pl za Polską Agencją Prasową
Termy Warmińskie to jedna z największych i najkosztowniejszych inwestycji unijnych w województwie warmińsko-mazurskim. W chwili rozpoczynania budowy inwestycja miała kosztować 96 mln zł, z czego 66 mln zł miało stanowić dofinansowanie z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia Mazury 2007-2013.
Obiekt powstaje na działce o powierzchni 60 tysięcy metrów kwadratowych w Lidzbarku Warmińskim przy drodze krajowej nr 51, prowadzącej do polsko-rosyjskiego przejścia granicznego w Bezledach. Plany inwestycyjne zakładały budowę zespołu krytych i otwartych basenów, ośrodka odnowy biologicznej, centrum rehabilitacji, obiektów rekreacyjnych, a także kompleksu hotelowo-gastronomicznego z 200. miejscami noclegowymi. ##
Ponieważ latem zbankrutowała firma Kornas, która była głównym wykonawcą robót, starostwo powiatowe w Lidzbarku Warmińskim musiało rozpisać przetargi na dokończenie inwestycji, ale pojawiły się problemy z ich rozstrzygnięciem.
- Udało nam się wyłonić wykonawców tylko na roboty budowlane i prace zewnętrzne. Na roboty związane z elektryką, basenowe czy sanitarne nie wyłoniliśmy wykonawców, bo startujące w przetargach firmy były dla nas zbyt drogie – poinformował starosta Jan Harhaj.
Jako, że termin zakończenia inwestycji znacznie się wydłużył względem pierwotnie zakładanego, starosta będzie musiał do końca roku podpisać z Urzędem Marszałkowskim aneks do umowy o dofinansowanie inwestycji.
Źródło: Onet.pl – 08.12.2014; PAP
|