Zbuntowani oficerowie opanowali hotel w Manilii

2007-12-01, 11:10:12

Opary gazów łzawiących, krztuszący się recepcjoniści i reporterzy, poprzewracane choinki świąteczne - tak wyglądało wczoraj w połowie dnia lobby pięciogwiazdkowego hotelu Peninsula w Manilii, który szturmowało filipińskie wojsko.

Wejście do hotelu zatarasował transporter opancerzony. Potem staranował drzwi i wjechał do środka. Za nim wbiegło 1,5 tys. uzbrojonych żołnierzy. - Zapanował chaos i panika - opowiedziała BBC roztrzęsiona brytyjska turystka.

Dwie godziny wcześniej w hotelu zabarykadowała się grupa wojskowych z 36-letnim senatorem Antonio Trilanesem i generałem Danilo Limem na czele. Buntownicy wezwali do obalenia rządu prezydent Glorii Arroyo. Już w hotelu do rebeliantów dołączyli popierający ich antyrządowi politycy i duchowni.

Bunt błyskawicznie stłumiono, rebelianci poddali się bez oporu. Po kolei policja wyprowadzała zakutych w kajdanki ludzi, którzy podnosili ręce, pozując do zdjęć. Rząd filipiński wprowadził tymczasowo godzinę policyjną.

Źródło: Gazeta Wyborcza – 30.11.2007 r.



www.hotelinfo24.pl