Potrzebne hotele na Dolnym Śląsku

2008-01-12, 11:44:37

Jeśli we Wrocławiu i wokół miasta nie powstanie co najmniej kilkanaście nowych hoteli, kibice, którzy przyjadą na Euro, nie będą mieli gdzie spać - wynika z raportu Instytutu Turystyki i branżowych "Wiadomości Turystycznych" – informuje Gazeta Wyborcza.

Sytuacja Wrocławia nie jest nadzwyczajna. Wszystkie miasta, w których mają być rozgrywane mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej, mają ogromny problem z niewystarczającą bazą hotelową.

Polska pod względem liczby miejsc noclegowych na 10 tys. mieszkańców jest w Europie na szarym końcu. W Unii Europejskiej ustępujemy wszystkim. - Na 10 tys. mieszkańców mamy zaledwie 44 miejsca, podczas gdy przedostatnia w Unii Słowacja ma ich 106. Najlepsza Austria ma aż 696 łóżek, a Grecja 615 - zauważa dr Krzysztof Łopaciński, prezes Instytutu Turystyki, jeden z autorów raportu. - To pokazuje skalę naszego zacofania.

We Wrocławiu sytuacja jest dość wyjątkowa. W mieście powstają hotele z najwyższej półki, m.in. Hilton przy Poczcie Głównej czy hotel w starej słodowni przy ul. Menniczej, a z wyliczeń Instytutu wynika, że najbardziej niezbędne są hotele dwu- i trzygwiazdkowe.

We Wrocławiu w latach 2000-2006, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, powstało zaledwie osiem nowych hoteli. - To stanowczo za mało - uważa Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki. - Jeśli jako państwo nie chcemy się skompromitować w czasie Euro 2012, to do tego czasu w Polsce trzeba budować ponad sto obiektów rocznie. Inaczej kibice nie będą mieli gdzie spać. Jego zdaniem w samym Wrocławiu potrzeba co najmniej kilkunastu nowych hoteli. - Mamy pełną świadomość tego, że w mieście będzie brakowało miejsc noclegowych - przyznaje Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. - Dlatego już w tym roku przeznaczyliśmy na sprzedaż kilka działek z przeznaczeniem na hotele. W przyszłym na pewno wystawimy kolejne. Już teraz mamy kilkanaście projektów w trakcie przygotowań pod inwestycje.

Miasto sprzedało teren między Pocztą Główną a Galerią Dominikańską. Na starym parkingu właśnie ruszyły prace archeologiczne pod budowę pięciogwiazdkowego Hiltona. W 2008 roku do kupienia będą działki przy ul. Zwycięskiej, Piłsudskiego, na pl. Katedralnym, ul. Swobodnej i po raz kolejny przy Włodkowica.

Działka przy Borowskiej/Sieradzkiej została wystawiona do sprzedaży za 18,5 mln zł. Chętnych na około 15 tys. m kw. powierzchni nie było. Przetarg musi być powtórzony. Marek Kończak, specjalista ds. rynku nieruchomości, uważa, że ceny wywoławcze są za wysokie. - Grunt wyceniają dla miasta rzeczoznawcy majątkowi metodą porównawczą. Biorą oni pod uwagę silną tendencję wzrostową, podczas gdy ceny gruntów poleciały w dół.

Kolejną trudnością jest prawo. - Nie może być tak, że Orbis na wydanie warunków zabudowy na własnej działce w Krakowie czekał 16 miesięcy, tyle samo, ile później trwała budowa - mówi Korsak. - Ostatni rząd przespał dwa lata. Nie zrobił nic, aby ułatwić inwestorom pokonywanie barier administracyjnych. Obecny na razie się tym nie zajął, a czasu jest coraz mniej. Zaręczam, że jeśli rząd nie zniesie ogromnych barier prawno-administracyjnych, mało który zagraniczny inwestor, na przykład globalna sieć hotelowa, zdecyduje się na Polskę.

Poza tym specjaliści przekonują, że nie ma również co liczyć, że inwestorzy będą budować hotele tylko na Euro.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław – 10.01.2008 r.



www.hotelinfo24.pl