Letnica to najbardziej zaniedbana dzielnica Gdańska. Jednak to właśnie tu stanie stadion na EURO 2012, hotele i restauracje. A bezrobotni mieszkańcy po kursach przedsiębiorczości mają zarabiać na turystach – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Kiedy spojrzeć na miejskie plany do zrealizowania przed 2012 r., wyłania się z nich obraz zmienionej dzielnicy. Na remont domów i osiedlowych ulic miasto zarezerwowało 75 mln zł. Miejskie pieniądze mają odmienić nie tylko elewacje, ale też ludzi. W planach urzędników jest aktywizacja mieszkańców i przygotowania ich do obsługi turystów.
- Zorganizujemy im kursy przedsiębiorczości i przeszkolenie zawodowe. Chodzi o to, by podczas Euro 2012 jedni zarabiali, sprzedając kibicom kiełbaskę z grilla, a inni pracowali w hotelach i knajpkach - mówią urzędnicy.
Hoteli i restauracji ma powstać w Letnicy przynajmniej kilka. Ile dokładnie - okaże się za parę miesięcy, gdy gotowy będzie plan zagospodarowania przestrzennego.
Na kilkunastu hektarach nieużytków powstanie plac na imprezy masowe. Część gruntów miasto przeznaczy na nowe domy. - Chcemy mocno zwiększyć liczbę mieszkańców Letnicy - tłumaczy Renata Wiśniowska, pełnomocnik prezydenta ds. budowy Baltic Areny. - Dzięki temu budowa sklepów i restauracji będzie opłacalna.
Deweloperzy z niecierpliwością czekają na nowe plany zagospodarowania dla dzielnicy. Gdy już będzie wiadomo, co i gdzie można stawiać, zacznie się bitwa o wolne działki.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 4.02.2008 r.
|