Mieszkańcy Bożkowa są oburzeni, że jedyny zabytek w gminie popada w ruinę. Zabytkowy pałac z XVIII wieku od dwóch lat pusty. Nic dziwnego, że złodzieje wynoszą z niego wszystko, co ma jakąkolwiek wartość. Nowy właściciel w ogóle się tym nie interesuje.

– Przez dwa lata ani razu nie widziałem Irlandczyków, którzy kupili pałac. Oni nawet palcem nie kiwnęli, żeby zabezpieczyć go przed dalszą dewastacją, a deklarowali wielomilionowe inwestycje – mówi sołtys - Zygmunt Rozwandowicz.

Rzeczywiście, na początku grudnia 2005 r. pałac w Bożkowie kupiła irlandzka firma Fenelon Group. Zapłaciła wtedy ponad dwa miliony zł. Kłodzkie starostwo sprzedało go z 50 proc. bonifikatą. Nowi właściciele deklarowali, że stworzą tu pięciogwiazdkowe centrum turystyczno-kongresowe, pole golfowe i lądowisko dla balonów. Nie zrobili nic. We wrześniu ub. roku na jednej ze stron internetowych zamieścili ogłoszenie, że chcą sprzedać zabytek za 22 mln zł. Marta Gray, reprezentująca Fenelon Group, potwierdziła wtedy, że firma wycofuje się z Polski i dlatego chce sprzedać zabytek.

– To, że właściciele nie wywiązali się z zawartych w akcie notarialnym przyrzeczeń o remontach, nie może skutkować odebraniem im pałacu – mówi Krzysztof Baldy, starosta kłodzki. Zapowiada jednak, że będzie apelował do parlamentarzystów o wprowadzenie zmian do ustawy o ochronie zabytków. Uważa, że te najcenniejsze należy objąć większą opieką i wprowadzić bardziej uciążliwe sankcje wobec właścicieli, którzy o nie nie dbają.

– W tej chwili jest przepis pozwalający wywłaszczyć właściciela zabytku, który nie wywiązuje się z planowanych inwestycji. Trzeba mu jednak zapłacić odszkodowanie. A pieniędzy na to nie mają ani samorządy, ani państwo – tłumaczy Jakub Szulc, poseł PO z Kłodzka. – Zaostrzenie polegające na zabieraniu zabytków bez odszkodowania byłoby uznane za niekonstytucyjne. Coś jednak na pewno należy zrobić z tym problemem. Będę to konsultował w tym tygodniu z fachowcami z ministerstwa kultury. Problem jest ważny, bo takich pałaców jak ten w Bożkowie jest dużo więcej – podkreśla Szulc.

Źródło: Polska Gazeta Wrocławska – 18.03.2008 r.