Budowa hoteli na Euro 2012

2008-04-14, 12:26:05

Przyjęcie specustawy o Euro 2012, wprowadzenie ułatwień dla cudzoziemców chcących pracować w Polsce - to największe sukcesy w ciągu roku od przyznania Polsce i Ukrainie praw do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej. Żółwim tempem idzie budowa dróg i autostrad. Jeśli ono się utrzyma ich sieć skończymy budować w 2030 roku. Najmniej obaw dotyczy budowy hoteli – czytamy w Gazecie Prawnej.

To jest jednak problem zdecydowanie niedoceniany. Do Portugalii, w roku, w którym odbywały się mistrzostwa Europy, przyjechało ok. 10 mln turystów. Musieli oni gdzieś jeść i gdzieś mieszkać. Gdzieś - nie znaczy byle jak. Zależy nam na tym, by kibice, którzy przyjadą do Polski, dobrze nasz kraj wspominali. Tylko Kraków przywiązuje dużą wagę do budowy sieci hoteli. W tej chwili planowana jest budowa 40 nowych hoteli. Największe problemy będą jednak z tanimi hotelami.

W Polsce na 10 tysięcy mieszkańców przypada jedynie 45 łóżek hotelowych, co plasuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Szacuje się, że do Euro musi powstać kolejnych 30 tysięcy łóżek hotelowych. W całej Polsce, łącznie z kempingami i polami biwakowymi, jest 600 tys. miejsc noclegowych. Niestety, większość z nich w miejscach nieprzydatnych z punktu widzenia Euro. Z miast wytypowanych do Euro w najlepszej sytuacji jest Gdańsk, który w samym mieście i okolicach dysponuje prawie 100 tys. miejsc noclegowych. Najwięcej luksusowych hoteli jest w Warszawie, jednak stolica dysponuje tylko 25 tys. miejsc noclegowych. Poznań jest największym centrum targowym w Polsce, ale nocleg znajdzie w nim mniej więcej tyle samo turystów co w stolicy. Najgorzej pod tym względem jest we Wrocławiu, gdzie kibice znajdą teraz tylko 17 tys. miejsc noclegowych. Zdecydowanej poprawy pod tym względem raczej nikt się nie spodziewa, bo też nikt nie zdecyduje się na budowę hotelu tylko z przeznaczeniem na jedną imprezę.

Źródło: Gazeta Prawna – 14.04.2008 r.



www.hotelinfo24.pl