Warunki dla wybudowania Ritza w Białymstoku

2008-05-22, 11:53:09

Grupa kanadyjskich inwestorów chce zbudować w Białymstoku hotel nawiązujący do tradycji przedwojennego Ritza. Inwestorzy stawiają jednak kilka warunków. Jednym z nich jest budowa lotniska – czytamy w Gazecie Wyborczej.

O planach budowy Ritza rozmawiali ostatnio Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prof. Adam Skorek z Uniwersytetu Quebek w Trois-Rivi?res w Kanadzie jako przedstawiciel inwestorów.

Skorek nie ukrywał, że do ulokowania takiej klasy hotelu w Białymstoku, gdzie przed wojną w centrum miasta stał Hotel Ritz, potrzebna jest kalkulacja dotycząca rentowności.

Inwestorzy, wśród których wymieniał fundusze powiernicze z Kanady już teraz dysponują pieniędzmi by zbudować taki hotel (ocenił, że kosztowałby około 600-700 mln zł), ale wcześniej potrzebna jest analiza rynkowa przedsięwzięcia.

Powiedział, że Białystok potrzebuje przede wszystkim lotniska, by zapewnić potencjalnym gościom hotelu możliwość dostania się do miasta, trasy szybkiego ruchu do Warszawy, a także zapewnienia łączności kolejowej.

- Czy w Białymstoku są wypożyczalnie samochodów renomowanych sieci? - pytał oceniając, że na razie oferta turystyczna Białegostoku i regionu jest ofertą "lokalną". Pytany wprost, za ile czasu Hotel Ritz mógłby jednak stanąć w Białymstoku powiedział, że za 10 lat.

Poinformował, że inwestycja byłaby kalkulowana w taki sposób, by obok części wysokiej klasy, dla bogatych gości, hotel miał także część do wykorzystania także przez osoby mniej zamożne.

Skorek oglądał trzy działki pod hotel - plac Inwalidów Wojennych i dwa tereny przy Rynku Siennym. O pierwszej z nich powiedział:

- Na zdjęciach plac wygląda inaczej niż w rzeczywistości. Tam nie da się zbudować budynku, który otwierałby się na rzekę Białą, bo obok niej biegnie wielka rura. A wiadomo, jak jest z przebudową takich sieci.

Bardziej spodobał mu się Rynek Sienny. Szczególnie działka przy Mariańskiego, praktycznie naprzeciwko banku NBP.

- Umieszczenie hotelu vis-a-vis gmachu opery to znakomity pomysł - uważa gość. Ma nawet jego wizję. - Byłby to obiekt najwyższej klasy. I będzie wyglądał tak, jak wyglądał Ritz. Miałby składać się z dwóch części. Części pięciogwiazdkowego hotelu i części do wykorzystania przez białostoczan, gdzie można by było przyjść na przykład na niedzielny lunch.

Z tą działką też są jeszcze problemy. Do miasta należy tylko około 70 proc. terenu, poza tym zmian wymaga plan zagospodarowania przestrzennego tych okolic. Obowiązujący nie dopuszcza w tym miejscu branży hotelarskiej. Projekt uchwały dopuszczającej zmianę pojawi się w czerwcu.

Inwestorom zależałoby, aby na hotelu pojawiła się metka sieci Carlton-Ritz. Ale nie wykluczają - jeżeli Carlton nie będzie zainteresowany współpracą - stworzenia szyldu Ritz-Białystok.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok – 13.05.2008 r.



www.hotelinfo24.pl