Motel Krak wraca do miasta

2008-05-22, 12:27:17

Koniec epopei o motelu Krak. Ostatnio sąd orzekł, że wypowiedzenie umowy dzierżawy terenów motelu Krak przez gminę Kraków było zasadne i zgodne z prawem. Wydanie nieruchomości opatrzył klauzulą natychmiastowej wykonalności – informuje Gazeta Wyborcza.

Spór o motel Krak to jedna z najdłuższych i najgłośniejszych epopei sądowych ostatnich lat. W 1996 r. spółka Forte wydzierżawiła go od gminy na 40 lat bez przetargu. Jednym z warunków umowy było zainwestowanie w centrum hotelowo-konferencyjne. W 1999 r. AWS-owski zarząd miasta wypowiedział spółce umowę, jako powód podając fakt dwudniowego spóźnienia w płaceniu należności. Od tego czasu trwają sądowe przepychanki między miastem a Forte. Spółka pozwała gminę, a sąd uznał, że wypowiedzenie umowy było bezpodstawne. Prezes Forte Wacław Stechnij, mając ten wyrok w ręku, dwukrotnie pozywał gminę o gigantyczne odszkodowanie za straty, które wyliczył na 410 milionów złotych. I dwukrotnie przegrał. Gmina wygrała za to proces o niepłacony przez Forte czynsz (chodzi o kilka milionów złotych). Spółka go nie regulowała, więc miasto w grudniu 2004 roku powtórnie wypowiedziało jej dzierżawę Kraka. Spółka wystąpiła wtedy do sądu o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne. I właśnie przegrała sprawę. Co więcej, sąd, choć wyrok nie jest jeszcze prawomocny, nakazał też natychmiastowe wydanie nieruchomości gminie. - Jeśli pan Stechnij nie wyda go dobrowolnie, to poprosimy o pomoc komornika - mówi prof. Andrzej Oklejak, pełnomocnik prawny prezydenta Krakowa.

Prezes Stechnij twierdzi, że odwoła się od wyroku sądu przywracającego motel miastu. - Sąd oddalił wszystkie nasze dowody, przyjmując tylko argumenty gminy. Jednostronnie odrzucił nasz wniosek o wyłączenie ze sprawy wszystkich sędziów sądu okręgowego, choć w innej, dotyczącej naszego sporu z gminą sąd apelacyjny przyjął do rozpatrzenia nasz wniosek złożony na tej samej podstawie - oburza się prezes Forte. Twierdzi jednak, że motelu wraz gruntem nie wyda, bo... już ich nie ma. - Sprzedałem je. Ma to już inny podmiot - twierdzi. Nie chce jednak powiedzieć komu, kiedy i za ile. Zapewnia, że miasto o sprzedaży wie. - Zgłaszałem to w czasie rozprawy - zarzeka się Stechnij.

Prof. Oklejak ripostuje: - To, co pan Stechnij opowiada to bajki. Mógł jedynie sprzedać swoją firmę, ale nie tereny motelu Krak, bo przecież nigdy nie był ich właścicielem, jedynie je dzierżawił.

Prezydent Majchrowski zamierza odzyskany teren wystawić na przetarg. - Szczegóły zagospodarowania tego miejsca a także warunki przetargu prezydent uzgodni z radnymi - informuje Renata Lisowska, rzeczniczka prezydenta.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków – 16.05.2008 r.



www.hotelinfo24.pl