W samym centrum Supraśla ma powstać hotel z ośrodkiem spa. Obiekt budzi jednak duże kontrowersje - sprzeciwił się temu konserwator zabytków i część mieszkańców miasteczka.
Burmistrz Supraśla Wiktor Grygiencz wystąpił do podlaskiego konserwatora zabytków z projektem decyzji o warunkach zabudowy. Projekt ten przewiduje powstanie hotelu i ośrodka spa na działce niedaleko stawów w Supraślu między ulicami Konarskiego i Piłsudskiego. Podlaski konserwator zabytków nie zgodził się z projektem decyzji o warunkach zabudowy przygotowanym przez burmistrza. Uznał, że teren parku uzdrowiskowego nie powinien być zabudowany. Jednak jeden z kilku inwestorów, którzy są zainteresowani tym terenem, złożył zażalenie na decyzję konserwatora zabytków do ministra kultury.
- Pomysł ten nie jest przede wszystkim zgodny z historycznym przeznaczeniem tego terenu. To tutaj w XVIII wieku istniał ogród saski. Chcielibyśmy, aby właśnie w tym miejscu odtworzyć taki zespół parkowy - mówi Radosław Dobrowolski, który z niecierpliwością czeka na decyzję ministra. Zupełnie inne plany ma burmistrz, który chce sprzedać działkę prywatnemu inwestorowi i nie przeszkadzają mu plany powstania w tym miejscu obiektu rekreacyjnego. Teraz nie może jednak sprzedać terenu. Musi czekać na to, co powie minister kultury.
- To nie byłby jakiś wielopiętrowy budynek, bo przecież takiego nie można postawić w Supraślu, gdzie jest niska zabudowa. Zależy mi na tym, żeby Supraśl się rozwijał, a to nie jest możliwe bez nowoczesnego hotelu. Jeżeli minister zabroni budowy, to zaakceptuję to - mówi burmistrz Grygiencz.
Źródło: Gazeta Współczesna – 12.06.2008 r.
|