Kraków niemodny?

2008-08-26, 11:29:58

Przedstawiciele krakowskiej branży turystycznej, hotelarze i restauratorzy mają strach w oczach. Optymistyczne prognozy na 2008 r., dotyczące liczby turystów przyjeżdżających do Krakowa, nie sprawdzają się. Gości miało być ok. 7,5 mln. Będzie ich prawdopodobnie o dwa miliony mniej.

Wszyscy dostaną po kieszeni, bo przeciętny turysta zostawia pod Wawelem ok. 140 zł dziennie. - Nastąpił co najmniej 50-procentowy spadek turystyki dedykowanej - twierdzi Jacek Czepczyk, szef Małopolskiego Stowarzyszenia Hotelarzy "Gremium", dyrektor hotelu Europejskiego. - Dedykowanej, czyli organizowanej przez biura turystyczne w całej Europie, bazujące na tanich liniach lotniczych i niewymagających klientach - wyjaśnia. Dziś klienci tych biur zapełniają samoloty lecące do Rumunii, Bułgarii, Estonii i na Łotwę. - Ogromną ilość turystów przyciągnęły również Chiny i to nie tylko z okazji olimpiady - dodaje hotelarz. W podobnym tonie wypowiada się Leszek Lejkowski, szef restauratorów z Rynku Głównego.

Twierdzi, że ilość turystów biesiadujących na największym placu Europy spadła o 30 - 40 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem. - Nawet w weekendy bez problemu znajdziemy miejsce w ogródkach na Rynku. Jeszcze rok temu to było niemożliwe - przypomina. Jacek Czepczyk nie jest zaskoczony tą sytuacją. - Wszystko wraca do normy - mówi. - Lawinowy wzrost ilości turystów sprzed kilku lat spowodował "nadprodukcję" w branży.

Powstało dużo nowych hoteli, hosteli i apartamentów. Teraz niektóre z nich, zwłaszcza te najsłabsze znikną z rynku - prognozuje hotelarz. Również Wiesław Jopek, prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej, odczuwa brak turystów na własnej skórze. - Szczególnie tracą na tym kupcy z Sukiennic. Turyści wydają mniej pieniędzy na zakup pamiątek i narzekają, że w Polsce jest za drogo - mówi.

Zdaniem Jacka Czepczyka Kraków powinien natychmiast poszerzyć swoją ofertę dla turysty kongresowego (konieczna budowa wielkiego centrum), biznesowego (potrzeba jeszcze 2 - 3 hoteli pięciogwiazdkowych) oraz pielgrzymkowego. - Trzeba promować nasze miasto jako miejsce szczególnie bliskie Janowi Pawłowi II - proponuje.

Źródło: Polska Gazeta Krakowska – 22.08.2008 r.



www.hotelinfo24.pl