Jabłka i pomarańcze – owocowy koszyk doznań gości

2006-11-12, 10:45:35

„Spójrz, skarbie. Bezpłatny kosz z owocami. Jak miło!” Wrażenia pięknie opakowane i prezentowane, stają się niezapomniane. W sposób naturalny, mamy nadzieję tak uczynić, z pozytywnym doznaniem gości, o które tak walecznie się staraliśmy. Jednak, tak jak z otwieraniem tego owocowego koszyka, tak i pozytywne wrażenie, które można w dowolny sposób rozwijać. Za kolorowym, pomarszczonym celofanem i wstążką, leżą owoce naszych usiłowań: jeżeli wybrane przez nas smakowitości są podrapane i ponacinane, mniej niż dojrzałe lub przejrzałe, zepsute lub słabo dobrane, to składniki koszyka mogą istotnie zniszczyć wizerunek i ocenę naszego produktu lub usług. Dodaj trochę krajanki i uzyskasz Świąteczne Ciastko Owocowe Cioci Matyldy, i wszyscy wiemy, do czego może to doprowadzić.

Jest to punkt, w którym firmy dokonujące wyceny, mogą dokonać faktycznego oszacowania naszych obiektów hotelowych, restauracji, atrakcji turystycznych i punktów handlu detalicznego w miejscach celu podróży turystycznych. Mieszanka w hotelarstwie jest taka – jabłka i pomarańcze, winogrona i jedno lub dwa kiwi. Bardzo trudno o zamienniki jeżeli chodzi o obiekty konferencyjne i oferty; naprawdę jesteśmy unikalną mieszanką. Ale ci profesjonaliści zawsze mają w głowie pełną perspektywę (koszyk) i zwracają szczególną uwagę na detale (owoce), upewniając się, że obraz malowany dla gościa / odwiedzającego / klienta jest kompletny, uczciwy i w zgodzie z tradycyjnymi, rozsądnymi i oczekiwanymi standardami.

Gdy kiedyś mieliśmy w Stanach Zjednoczonych, naprawdę jedno źródło certyfikujące doświadczenie hotelarskie (AAA), to obecnie mamy lawinę ośrodków i systemów oceniających, prowadzących do ogromnego zamieszania i zamętu w głowach klientów. To było takie proste i przy pomocy Internetu, dalej takie jest. Ale klient, który w większości przypadków „porusza się po omacku” w wielu sprawach, dokonując rezerwacji lub zasięgając informacji niezbędnych do podjęcia decyzji, musi posiąść zdolność odszyfrowywania kodu, kiedy poszukuje „certyfikatu” obiektu – który jest czysty, chroniony, bezpieczny i wygodny, z rozsądnym poziomem usług, produktem i udogodnieniami. Niezawodność jest w obecnych czasach przemijająca.

Istnieją usługi klasyfikacyjne, które opierają się jedynie na ocenach gości. Inne, dokonują oceny przedsięwzięć w oparciu o poziom udogodnień, lokalizację, wielkość lub po prostu poprzednią renomę. Niektóre firmy zdecydowały się na dokonywanie samooceny. Bardzo niewiele z tych firm usługowych faktycznie odwiedza oceniane obiekty, co powinno być ostatecznym testem ich pozycji. Osobista, fizyczna inspekcja hotelu, dokonana przy wykorzystaniu rynkowego, uzasadnionego diagnostycznie szacunku jest w rzeczywistości jedynym środkiem uzasadniającym bieżące doświadczenie. Wszystko inne jest niewarte wzmianki, co faktycznie prowadzi do dewaluacji doświadczenia i zaciemnienia rzeczywistego obrazu sytuacji.

Decyzja o wyborze hotelu, nie jest tak istotną decyzją, jak zakup samochodu lub innego skomplikowanego urządzenia, ale jesteśmy jednak powodowani marką i marki muszą poddawać się krytycznej rewizji. Ponadto marki potwierdzają te standardy w sposób ciągły. Jest to miejsce, gdzie flagowe hotele, łańcuchy restauracyjne, narodowe parki rozrywki i firmy handlu detalicznego, posiadają przewagę nad firmami niezależnymi, ponieważ pewien poziom standardów jest zintegrowany w ich marce. Zasadniczo, wizyta w łańcuchu hotelowym lub restauracji w Jackson, Mississippi, będzie zupełnie podobna do takich odwiedzin w Bangor, Maine lub w Mill Valley w Kalifornii. Pewnego rodzaju odpowiedzialność powinna być również zapewniona ze strony organizacji, reprezentujących hotelarstwo w miejscu celu podróży turystycznych. Zbyt często widzą one swoją misję jako ściśle marketingową i promującą podróże do poszczególnych regionów turystycznych. Mają one tendencje do pozbywania się odpowiedzialności za właściwe doznania gościa, kiedy są już tam reprezentowane.

Klienci posiadają jeden bezcenny towar – czas. I dlatego właśnie doznanie stanowi o pomyślności biznesu lub jej braku. Nie przykładają oni należnej im staranności do planów podróży, innych niż harmonogram lotów i zazwyczaj podawania ceny na te usługi. Polegają na nas w kreowaniu odpowiedniego wizerunku i jego realizacji. Jesteśmy całkowicie odpowiedzialni za stan gościnności i musimy zagwarantować pewną wiarygodność naszego produktu i usług, które reprezentujemy. Niestety zauważa się, że standardy są niskie i nierówne, a zadowolenie klienta podąża za tym poziomem. Bez standardów nie można zmierzyć wydajności; nie ma ani wiarygodności ani odpowiedzialności. Owoc, który oferujemy, w wielu wypadkach już dawno spadł z drzewa!

Musimy podnosić poprzeczkę gościnności!

John R. Hendrie 


© Copyright John R. Hendrie, Hospitality Performance, Inc.
Tytuł artykułu w oryginale "Apples and oranges – the fruit basket of the guest experience"
Reprint i tłumaczenie przez ehotelarz.com za zgodą autora.

John R. Hendrie – Prezes i CEO w Hospitality Performance Inc., firmie doradczej świadczącej usługi dla hotelarstwa i gastronomii, której głównej celem jest pomoc obiektom w osiągnięciu doskonałej jakości na wszystkich poziomach operacyjnych

Kontakt:
John R. Hendrie
Hospitality Performance, Inc.
email:
jrhendrie@aol.com
www.hospitalityperformance.com



www.hotelinfo24.pl