Trzecie urodziny hotelu Rialto

2006-11-08, 12:23:58

Już od trzech lat działają Hotel Rialto i Kurt Scheller's Restaurant. Oficjalne otwarcie obu nastąpiło 18 września 2003 roku. W Kurt Scheller's Restaurant proponowałem wówczas dania kuchni międzynarodowej.

W ciągu trzech lat hotel i restauracja stały się prestiżowym miejscem spotkań ludzi ze świata polityki, kultury i sztuki, a Kurt Scheller's Restaurant jednym z ważniejszych adresów na kulinarnej mapie Polski. „Spełniam tu swoje marzenia o autorskiej restauracji, gdzie mogę zrealizować najbardziej fantazyjne koncepcje gastronomiczne. Z okazji urodzin hotelu i restauracji przygotowałem specjalne menu, którym chcę uczcić trzylecie naszego istnienia. Przypominam w nim dania z pierwszej karty w Kurt Scheller's Restaurant. Będzie ich można kosztować jedynie między 18 a 24 września. Przygotuję marynowane warzywa w stylu Rialto. Będą to m.in. pomidory w najwyższej jakości occie balsamicznym i cukinie w oliwie z oliwek z pierwszego tłoczenia i ziołach prowansalskich. Podam pikantną tajską zupę tom yum z trawą cytrynową i galangalem, azjatyckim imbirem. Na pewno zaostrzy apetyt. Jako danie główne zaserwuję risotto z szafranem i listkami złota oraz lasagne z cielęciną i szpinakiem. Deser będzie najbardziej polskim akcentem w całym menu. To mus z toruńskich pierników – lekko korzenny, nieco pikantny, imbirowy. Cena menu to 100 zł od osoby, 130 zł z dwoma lampkami wina” mówi mistrz Scheller.

Hotel Rialto powstał w 2003 jako pierwszy hotel typu boutique w Warszawie. Od tej pory zdobył serca wiernej rzeszy gości:

Kayah: „Ciężko znaleźć w stolicy miejsce równie piękne, dopracowane w szczegółach i w bardzo dobrym guście. Tu nie ma przepychu, jest za to konsekwentnie urządzona oaza spokoju i elegancji w stylu art deco. Począwszy od ewidentnie ekskluzywnych zdobyczy dekoracyjnych jak lwia skóra w pokoju z cygarami skończywszy na użytkowych detalach jak stylowe wyłączniki światła, to wszystko sprawia, że przenosimy się nie tylko w inną szerokość geograficzną, ale i w inny czas. Chwilami przedwojenna Polska, ale pobyt w eleganckiej jadalni umieszcza nas przewrotnie wręcz na Tytaniku. Ja przynajmniej wyobrażam sobie najelegantsze wnętrza w ten właśnie sposób. Wykwintna kuchnia samego mistrza Kurta Schellera jest dopełnieniem smaku. Rialto to nie tylko ekskluzywny hotel w ścisłym centrum Warszawy, ale też miejsce spotkań artystycznych, aranżowanych przez właścicieli, to inicjowane przez nich koncerty takich wybitnych artystów jak choćby George Duke. A wnętrza to także ulubiona plastyczna scenografia dla licznych sesji zdjęciowych i teledysków. To jedno z moich ulubionych miejsc w Warszawie i niewątpliwie wspaniała wizytówka stolicy.”

Krzysztof Kiljański: „Jakiś czas temu wydawałoby się, że oto powstaje kolejny hotel w mieście, czyli zjawisko dość powszednie dla stolicy w ostatnich latach. Otóż nie. Hotel RIALTO, to miejsce wyjątkowe. Oprócz komfortu, który daje swoim gościom, oferuje też coś bardzo specjalnego - klimat i nastrój. Zachwyca niepowtarzalny wystrój wnętrz (“Perełką” jest nawet sama winda). Miła i kompetentna obsługa, wyśmienita kuchnia. Miałem okazję kilkakrotnie gościć na Wilczej 73. Jeśli ktoś miałby ochotę przenieść się w epokę lat 20-tych, 30-tych to powinien koniecznie zawitać pod ten adres.”

Martyna Wojciechowska: „Nie zdawałam sobie sprawy, że w centrum stolicy znajduje się tak piękne i urokliwe miejsce. Po dwóch miesiącach spędzonych w surowych warunkach Himalajów, marzyłam o odpoczynku w cywilizowanych warunkach i nadrobieniu zaległości kulturalnych i towarzyskich. Rialto to idealne miejsce dla mnie. Mieszkam pod Warszawą i męczą mnie ciągłe dojazdy do Centrum. Ogrom prac, jaki spadł na mnie po powrocie, nie pozwala mi na znalezienie chwili odpoczynku. Postanowiłam jednak wygospodarować kilka dni tylko dla siebie” – dodała Martyna.

Venus Williams: „Lubię tu wracać, już trzeci rok z rzędu wybieram hotel Rialto podczas mojego pobytu w Warszawie na turnieju J&S Cup. Duży wpływ na moją decyzję, co do wyboru hotelu ma tata, który uwielbia się tu zatrzymywać i co roku robi tu nowe zdjęcia. Mówi, że to znakomite miejsce, stworzone do robienia zdjęć. Oprócz tego obsługa jest miła i mam wszystko, czego mi trzeba.”

Kim Clijsters: „To wyjątkowo ładny hotel, jak zwykle miło mi było się tu zatrzymać i skorzystać z wspaniałej gościnności. Zawsze, kiedy zbliża się turniej J&S Cup, myślę sobie, że znów pomieszkam w tym magicznym miejscu.”

Źródło: Centrum Prasowe ehotelarz.com – 05.09.2006 r.



www.hotelinfo24.pl