Wszystko wskazuje na to, że na razie hoteli i bloków mieszkalnych nad Jeziorem Krzywym w Olsztynie nie będzie. Z faktu tego cieszą się przede wszystkim okoliczni mieszkańcy, którzy woleliby, aby nad jeziorem powstały promenady i plaże – relacjonuje Gazeta Wyborcza.

W sierpniu 2007 roku przyjęto plan zagospodarowania terenów nad jeziorem w rejonie Likus, gdzie władze miejskie wytypowały trzy działki pod hotele. Pomimo istniejącego planu, zaakceptowanego przez radnych, władze nie wystawiały tych działek na sprzedaż, ponieważ koszt uzbrojenia terenu ( m.in. wybudowanie dróg i położenie sieci wodno-kanalizacyjnych ) był tak duży, że sprzedaż nie zrekompensowałaby tych wydatków.

Według najnowszych szacunków, przygotowanych już przez nowe władze, na sprzedaży najatrakcyjniejszych działek ratusz mógłby zarobić ok. 15 mln zł. Tymczasem z wyliczeń sprzed dwóch lat wynika, że na uzbrojenie potrzeba ok. 14,7 mln zł. W ostatnich miesiącach ceny robót wprawdzie trochę spadły, ale niższe są też ceny nieruchomości. W tym roku więc nie będzie potrzebnych pieniędzy na uzbrojenie tych działek. A to oznacza, że pierwsze hotele nie powstaną szybko.

Problemy finansowe uniemożliwią także, jak się wydaje, budowę hoteli przy ul. Sielskiej zlokalizowanej w pobliżu jeziora., na atrakcyjnych terenach nad Zatoką Grunwaldzką. Z takiego rozwoju sytuacji cieszą się mieszkańcy, którzy chcą nad jeziorem przede wszystkim promenad, a nie apartamentowców i hoteli.

Źródło: Gazeta Wyborcza – 06.04.2009 r.