Oszuści zostawiają dowody

2007-01-19, 11:33:01

Często zdarza się, że hotelowi goście, pasażerowie taksówek czy kierowcy na stacjach benzynowej mówią, iż zapomnieli pieniędzy, obiecują wkrótce je przynieść, zostawiają w zastaw dowody osobiste i... już nie wracają. Potem po prostu wyrabiają sobie nowe dokumenty. Rekordziści składają wnioski o wystawienie dowodu nawet 20 razy!

Najbardziej cierpią z powodu oszustów hotelarze. - W ciągu ostatnich trzech miesięcy mieliśmy pięciu takich nieuczciwych klientów. Zostały nam po nich dwa dowody osobiste i trzy książeczki wojskowe - mówi Jarosław Denys, właściciel łódzkich hoteli przy al. Politechniki i ul. Paderewskiego.

"Zapominalscy" są także uciążliwi dla stacji benzynowych. - W przypadkach nieuiszczenia zapłaty pracownicy spisują dane osobowe lub proszą o zostawienie dokumentu tożsamości. Gdy klient nie ureguluje należności, zgłaszamy sprawę na policję - mówi Paweł Poręba z biura prasowego PKN Orlen.##

W porównaniu z ceną hotelowego pokoju czy pełnego baku benzyny, koszt wyrobienia nowych dokumentów jest niewielki. Wystawienie nowego dowodu kosztuje 30 złotych.

- Pewien łodzianin składał wniosek o dowód osobisty ponad 20 razy. Poznaję go już na korytarzu - mówi Halina Sońta z Referatu Spraw Społecznych i Rejestracji Delegatury Łódź-Górna.

Większość taksówkarzy w ogóle przestała brać w zastaw dowody - z powodu nieskuteczności tej metody. - Kilkunastu klientów proponowało mi w ostatnim czasie pozostawienie dokumentów. Nie biorę ich jednak, bo to bez sensu; muszę się pogodzić ze stratą - mówi Zdzisław Misiak.

Prawo zabrania osobom nieuprawnionym zatrzymywania dokumentów tożsamości. Można jedynie spisać nieuczciwego klienta, co jeszcze bardziej zmniejsza szansę na odzyskanie pieniędzy. Oszuści pozostają bezkarni także z innych powodów. Policja może się nimi zająć tylko wtedy, gdy udowodni zamierzone działanie sprawcy. A ten mówi, że po prostu zapomniał zapłacić i odebrać dowód...

- Jeśli nie można udowodnić, że czyn jest popełniony z premedytacją, to poszkodowani mogą tylko złożyć pozew z powództwa cywilnego - mówi Mirosław Micor, rzecznik prasowy policji. Komu jednak chciałoby się procesować o 100 czy 200 zł?


Źródło: Express Ilustrowany – 18.01.2007 r.

 



www.hotelinfo24.pl