Działki na Helu nie przyciągają inwestorów

2010-08-09, 13:07:22

Są problemy ze sprzedażą gruntów na Helu. Miasto szykuje kolejny przetarg na dwie działki o łącznej powierzchni ok. 6 tys. mkw. Do tej pory chętnych brak - ceny wysokie, a lokalizacja mało prestiżowa – czytamy w Gazecie Prawnej.

Od dwóch lat armia próbuje sprzedać swoje 6 hektarów ziemi przy ulicy Przybyszewskiego. Mimo, że cenę wywoławczą obniżono z 40 do 29 mln zł, to do przetargu nie zgłosił się żaden inwestor. Podobnie jest z ponaddwuhektarową działką przy ulicy Kuracyjnej (tuż obok latarni morskiej). Na gruncie wartym 20 mln zł można wybudować duży kompleks hotelowy z bezpośrednim dostępem do morza lub osiedle mieszkaniowe. Jednak deweloperzy Hel omijają szerokim łukiem.

– W mieście nie ma wysokiej klasy hotelu ani dobrej restauracji. Są za to biedne rybackie osiedla i wojskowe blokowisko zamieszkane przez emerytów. Takie sąsiedztwo odstrasza inwestorów, którzy chcą budować ekskluzywne apartamenowce – tłumaczy Leon Maciej Królas, dyrektor gdyńskiego biura nieruchomości Awal. Jego zdaniem inwestycje blokują też zawyżone ceny nieruchomości (za metr nowego mieszkania w ekskluzywnym apartamentowcu trzeba zapłacić średnio 10 tys. zł). ##
Agencja Mienia Wojskowego na swoje działki zorganizowała już cztery przetargi. W 2008 roku grunt przy Przybyszewskiego wylicytowała za ponad 50 mln zł gdyńska spółka VEA Development. Planowała postawienie tu kompleksu rekreacyjno-hotelowego z apartamentami do wynajęcia. Ostatecznie zrezygnowała jednak z inwestycji, a kasę AMW zasiliło jedynie 6 mln zł kaucji wpłaconej przez inwestora. Plany pokrzyżował kryzys. Teraz agencja chce podzielić swoje grunty na mniejsze działki, wielkości maksymalnie jednego hektara.

Miejscy rajcy chcą sprzedać działki o łącznej powierzchni prawie 6 tys. mkw. Dwie duże – po ok. 2500 mkw – wyceniono na 4,4 mln zł. Za mniejszą, 800-metrową, położoną w centrum miasteczka trzeba zapłacić minimum 800 tys. zł. – Przetargi ogłosimy we wrześniu oraz na przełomie października i listopada. Myślę, że znajdziemy kupców, bo kryzys się skończył, a inwestycje budowlane znów się rozkręcają – mówi Marek Dyka, sekretarz miasta Helu.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna – 3.08.2010 r.



www.hotelinfo24.pl