Mimo zapału, idei, biznesplanu i pieniędzy, Urząd Miejski nie godzi się na dzierżawę niszczejącego od lat Dworku Olszyńskiego w Gdańsku – informuje Dziennik Bałtycki.

W 2007 r. Janusz Heba z Olszynki przedstawił urzędnikom pomysł rewitalizacji dworku, opracowany wspólnie z inżynierem i architektem. Oprócz odbudowania zabytku - pałacu, stajni, stodoły i parku chciał tam m.in. wybudować hotel z restauracją, przystań na rzece, urządzić ścieżkę wycieczek konnych. Wszystko miało zakończy się przed Euro 2012. Miasto powiedziało jednak "nie", ponieważ upiera się, aby obiekt sprzedać, a nie wydzierżawiać. Znalezienie chętnych idzie z oporami. ##
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków również namawiał władze Gdańska, by dworek oddały nawet za symboliczną złotówkę inwestorowi z pomysłem i pieniędzmi. Nie udało się jednak przełamać oporu magistratu.

Źródło: Dziennik Bałtycki – 4.09.2010 r.