Architekt wnętrz Tomasz Czajkowski i malarz oraz snycerz Eryk Marks są pierwszymi Polakami, którzy uczestniczyli w rzeźbieniu słynnego lodowego hotelu w Jukkasjaervi na północy Szwecji – czytamy w Gazecie Wyborczej.

Icehotel powstaje w szwedzkim Jukkasjaervi co roku, tej zimy już po raz 21. I co roku jest ogromną atrakcją. Ciągną tam turyści i płacą nawet 350 euro za możliwość spędzenia nocy w temperaturze minus 5 st.

Architekt wnętrz z Białegostoku Tomasz Czajkowski wysłał swoje projekty na międzynarodowy konkurs, a organizatorom spodobał się pokój w stylu art déco i zaprosili Polaków do współpracy.##
Tomasz Czajkowski wraz z Erykiem Marksem pojechali do Szwecji 29 listopada. Uzbrojeni w profesjonalny sprzęt (do którego należały piły motorowe, łopaty i bardzo ostre dłuta) i ubrani w ciepłą odzież skupili się najpierw na rzeźbieniu lodowych detali do wystroju swego pokoju: stolika i czterech pufów. Dodali jeszcze kompozycję na śnieżnej ścianie. Łagodne łuki wspaniale "zagrały" w lodzie. Zresztą obaj artyści byli zachwyceni materiałem, z jakim przyszło im pracować. Rzeźbili w taflach lodu o wymiarach 2 m sześć., wydobywanych wprost z rzeki. Tak czystej, że tafle są przezroczyste, co dodatkowo potęguje bajkowy efekt. W efekcie powstało spokojne, eleganckie pomieszczenie w stylu art déco.

Hotel składa się z 60 pokoi, z których 40 to standardowe, a 20 tworzą artyści z całego świata, w tym roku około 50 osób (w kilku turach) m.in. z Japonii, Bułgarii, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Włoch. Lodowa atrakcja przestaje istnieć wraz z wiosennym ociepleniem, w marcu lub kwietniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok – 26.12.2010 r.