|
Rozpoczęta w latach 90-tych budowa hotelu przy stadionie Zawiszy zakończy wkrótce swój niesławny żywot i przestanie straszyć zarówno mieszkańców miasta jak i odwiedzających miasto gości – dowiadujemy się z Gazety Wyborczej.
Inwestycja budowy hotelu przy jednej z najbardziej reprezentacyjnym bydgoskich ulic obok stadionu klubu wojskowego Zawisza była pomysłem na zdobywanie finansów dla grającej wówczas w ekstraklasie drużyny. Inwestycji nigdy nie dokończono. Budowa stanęła po dwóch latach z powodu braku uregulowanego prawa własności do gruntu. Zabrakło także pieniędzy na dokończenie budowy. Zmieniali się właściciele nieruchomości. Kolejni nabywcy mieli różne pomysły, co zrobić z budynkiem, np. chcieli urządzić w nim kasyno. Żaden z nich nie doczekał się realizacji, a niedokończony hotel z roku na rok niszczał coraz bardziej.
Obecny właściciel sypiącego się gmachu i 6 hektarów terenu przy ul. Gdańskiej 163 już od dłuższego czasu starał się o sprzedaż działki i wydaje się, że starania te zakończyły się powodzeniem. Ruszyła rozbiórka ruin i budynek, który kiedyś miał być reprezentacyjnym hotelem, do lata zostanie zrównany z ziemią . ##
Krajobraz przy ul. Gdańskiej 163 już się zmienił. Po jednym skrzydle rozpadającego się budynku nie ma już prawie śladu, wymontowano też zniszczone futryny okienne. Kolejni właściciele nie mogli sobie pozwolić na rozbiórkę z uwagi na wysokie koszty, natomiast obecny właściciel znalazł inwestora strategicznego, który pewnie pokryje część kosztów wyburzenia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz – 11.04.2011
|