|
Pracownicy hotelu Sheraton w Warszawie walczą o miejsca parkingowe dla swoich gości przy pomocy plastykowych słupków i donic z kwiatami blokując miejsca parkingowe w Śródmieściu – relacjonuje Życie Warszawy
Na politykę parkingową hotelu skarżą się mieszkańcy Warszawy - Mieszkam przy ul. Wiejskiej, dokładnie naprzeciwko hotelu. Mam wykupiony abonament na miejsce parkingowe, a przy ul. Prusa pod Sheratonem, mimo stojących tu parkomatów, są one notorycznie blokowane dla gości hotelowych – mówi jedna z mieszkanek. ##
Pracownicy hotelu łamią prawo sterując ruchem w miejsca gdzie obowiązuje zakaz parkowania (ma to miejsce przy ul. Prusa). Miejsca parkingowe przy ul. Prusa są blokowane także przy pomocy plastykowych słupków. Dzięki temu klienci Sheratona zajmują nawet pięć, sześć miejsc postojowych.
– Sheraton żadnych miejsc nie wykupił, a przestawianie słupków czy donic w celu blokowania miejsc parkingowych jest niedopuszczalne – mówi Anna Stasiewicz, wicedyrektor Zarządu Terenów Publicznych, który nadzoruje m.in. biegnącą przed hotelem ulicę Prusa. – Wyślemy na miejsce kontrolę – obiecuje.
Agnieszka Róg-Skrzynecka, dyrektor ds. komunikacji hotelu Sheraton, stwierdziła, że jest to dżentelmeńskie trzymanie miejsc dla gości hotelu. Jednak w oficjalnym e-mailu napisała, że: „odcinek ulicy po prawej stronie wejścia głównego do hotelu nie jest parkingiem i nie może być udostępniany dla samochodów gości”, a wszyscy pracownicy hotelu są zobowiązani do przestrzegania prawa. I słupki znikły.
Źródło: Życie Warszawy – 26.04.2011
|