Konflikt między stronami trwa już od dłuższego czasu. Miejscowy przedsiębiorca Marek Kozioł otrzymał wyrokiem sądu nakaz eksmisji z zajmowanych pomieszczeń i go wykonał, ale postanowił okupować korytarz prowadzący do hotelu i starostwa – czytamy w Gazecie Krakowskiej
W czwartek (28.04.2011) wieczorem dzierżawca hotelu Chałubiński zamurował wejście do sąsiadującej z hotelem siedziby starostwa powiatu tatrzańskiego. Działania dzierżawcy spowodowały perturbacje w obsłudze petentów tatrzańskiego starostwa. Półtorametrowy mur skutecznie blokował wejście do budynku, w związku z czym uruchomiono wejście ewakuacyjne znajdujące się z tyłu budynku. Sprawa trafiła do prokuratury.
- Decyzją sądu z 31 marca powinienem opuścić pomieszczenia zajmowane przez mój hotel - mówił Marek Kozioł. - Zgadzam się z wyrokiem i opuszczę to miejsce, ale mam prawo dalej przebywać na korytarzu. Przez kilka nocy spali tam na hotelowych łóżkach jego pracownicy. ##
- Myślę, że te działania byłego dzierżawcy są obliczone na efekt medialny lub jest to rodzaj szantażu - mówi Andrzej Skupień, wicestarosta tatrzański.- Będziemy jednak działać zgodnie z prawem. Już skierowaliśmy sprawę do prokuratury. Myślę, że nasze służby potraktują sprawę priorytetowo i że kłopoty z wejściem do starostwa będą przejściowe.
Dzierżawca jednak nie zamierza rezygnować bo jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta jeżeli starostwo nie zechce z nim rozmawiać, to zamuruje on w przyszłym tygodniu także wejście ewakuacyjne.
Źródło: Gazeta Krakowska – 29.04.2011
|