Gorączka wyprzedaży hoteli i pensjonatów w Karpaczu

2011-05-15, 16:48:46

To co dzieje się w Karpaczu jest ewenementem nawet na dolnośląskim rynku. Takiego poziomu gotowości sprzedaży obiektów hotelarskich nie notują przecież podobne ośrodki w tym turystycznym regionie Polski. Jaka jest tego przyczyna próbuje ustalić Gazeta Wrocławska

W lokalnych portalach pośredniczących w handlu nieruchomościami można znaleźć ponad 150 ofert sprzedaży hoteli i pensjonatów, a jest to prawie połowa wszystkich obiektów turystycznych w tym mieście.

Zjawiska na taką skalę nigdy wcześniej w Karpaczu nie notowano. Co może być przyczyną tej niezwykłej sytuacji? Z tezą, że jest to być może niekorzystny wpływ kilku dużych hoteli, np. Gołębiewskiego, nie zgadza się Jarosław Pol, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej.

- Gołębiewski ściąga do miasta zupełnie inny rodzaj klienta. Ten hotel nie jest nastawiony na obsługę turysty indywidualnego, tylko na organizację dużych konferencji - uważa Pol. Gość Gołębiewskiego nie szuka miejsc w małych pensjonatach, a to one są największą grupą wśród wystawionych na sprzedaż obiektów. Ich właściciele próbują się ich pozbyć, bo są niedochodowe. - O klienta trzeba też aktywnie zabiegać. A niektóre małe obiekty nie mają nawet stron internetowych. Przecież dziś 95 proc. gości szuka oferty w internecie - dodaje Pol. ##

- Są to kilkupokojowe pensjonaty z lat 70 i 80 ub. wieku. Zbudowane na małych działkach, bez możliwości rozbudowy. Właściciele nie dostosowali ich do obecnych wymagań klientów. Mają zbyt niski standard - tłumaczy Leszek Szarejko, właściciel firmy pośredniczącej w handlu nieruchomości w Karpaczu.
Inną przyczyną jest brak młodych ludzi (duża ich część wyjechała z Polski w poszukiwaniu pracy za granicą) chętnych do poprowadzenia rodzinnego interesu


Źródło: Gazeta Wrocławska - 13.05.2011



www.hotelinfo24.pl