Hotele to dla banków ryzykowna inwestycja

2006-12-19, 14:24:30

Według raportu Gazety Prawnej znacznie wzrośnie w 2007 r. liczba nowych obiektów. Jednak zamówienia na budowę ekskluzywnych hoteli trafiają tylko do dużych firm budowlanych. Banki wciąż niechętnie finansują takie projekty.

Najwięcej buduje się 3-gwiazdkowych obiektów i nie tylko w dużych miastach, które są doskonałą szansą na kontrakty dla mniejszych, lokalnych deweloperów i firm budowlanych. Nie mają one szans przy projektach ekskluzywnych hoteli. Dużym spółkom budowlanym łatwiej też o finansowanie inwestycji. Mimo że kondycja w branży hotelarskiej znacznie się poprawiła, instytucje finansowe w dalszym ciągu patrzą na nie ostrożnie.

Branża hotelarska traktowana jest przez banki jako branża podwyższonego ryzyka, zwłaszcza na etapie finansowania nowych inwestycji. Banki nie lubią finansowania budowy hoteli od zera.

– W środowisku czasem żartobliwie mówi się, że bank powinien finansować hotel dopiero po jego trzecim bankructwie. Dlatego preferujemy kredytowanie remontu czy refinansowanie hotelu funkcjonującego już kilka lat. Wolimy zaangażować się w projekt dopiero wtedy, kiedy uznamy, że jest trafioną inwestycją – mówi Piotr Cyburt, prezes BRE Banku Hipotecznego.

Z tego też powodu dla dużych firm budowlanych realizacja projektów hotelarskich jest tylko dodatkowym zajęciem. Największe marże mają zaś na projektach mieszkaniowych.

Przedstawiciele firm budowlanych sądzą, że coraz wyższe ceny gruntów w dużych aglomeracjach, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Trójmiasto, sprawią, że mimo dużego zapotrzebowania na hotele ekonomiczne, od zera budować się będzie jedynie hotele o podwyższonym standardzie, cztero- czy pięciogwiazdkowe. Obiekty o niższym standardzie będą powstawać na bazie istniejących budynków.

Źródło: Gazeta Prawna – 19.12.2006 r.



www.hotelinfo24.pl