Maciej Skarżyński, budowniczy hotelu Marriott, który był także pierwszym klientem baru po otwarciu hotelu w 1989 roku został zaproszony na uroczystość otwarcia baru po przeprowadzonym liftingu – czytamy w Gazecie Wyborczej
W kameralnej uroczystości uczestniczyło niewielkie grono osób oraz szefowie hotelu. - Kiedy jestem w Warszawie, zawsze zatrzymuję się w Marriotcie. Byłem przy tym, jak się budował, niemal wszystkie rysunki akceptowałem - wspomina inż. Maciej Skarżyński, który wyjechał z Polski w 1941 roku i osiadł z rodziną w Anglii. Obecnie odwiedza Polskę coraz częściej bowiem patronem szkół, ulic, aeroklubów, ostatnio bazy lotniczej w Krakowie Balicach jest ojciec inżyniera - Stanisław Jakub Skarżyński, który jako pierwszy Polak w 1933 r. przeleciał Atlantyk.
Tomasz Słowik, barman z 17-letnim stażem w Marriott’cie, mówi: „Pan Skarżyński jest stałym klientem. Zawsze zamawia szampana, wieczorem czasem kieliszek burbona.” ##
W trakcie otwarcia, Albert Helms dyrektor generalny, powiedział: „Czekamy jeszcze na meble z Włoch. Cała zamiana lobby w Great Room ze strefą powitalną, relaksu, barem będzie kosztować 1,5 mln euro. To dzieło londyńskich projektantów.” Puste miejsca po lustrach zajmą panele z drewna.
Karta dań została pogrupowana według czasu przygotowania 5,10,15 i 20 minut. - Bo czas to pieniądz – przypomina Helms.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 02.09.2011
|