Podwodny hotel, o jakim informowaliśmy w wiadomości „Trójmiejskie firmy zbudują podwodny hotel na Malediwach?”, ma również szanse na realizację w Polsce. Wbrew pozorom nie jest to mrzonka domorosłych fantastów, ale konkretna propozycja fachowców z naukowym doświadczeniem – relacjonuje Gazeta Wyborcza
Garścią czytelników o projekcie budowy podwodnego obiektu w Gdyni podzielił się dr. hab. inż. Lech Rowiński z Katedry Teorii i Projektowania Okrętów Politechniki Gdańskiej.
Autorami projektu jest grupa kilku osób, przy czym koncepcję techniczną stworzył właśnie Lech Rowiński, który twierdzi że wie co zrobić, by taki hotel bezpiecznie funkcjonował. Obiekt ma być czymś pomiędzy jednostką pływającą, a platformą z możliwością przeniesienia w inne miejsce. Jego innowacyjność polega na tym, że będzie to obiekt mobilny, w odróżnieniu od podobnych tworów, które jednak są przytwierdzone do dna.
W ciągu następnych trzech lat grupa realizacyjna skupi się na pracy nad prototypem. W tym celu stworzone zostało konsorcjum, w skład którego wchodzi: projektowe biuro StoGda, stocznia Crist dysponująca odpowiednim sprzętem do budowy oraz Marine Projects - które robi ekskluzywne jachty i ma doświadczenie w wyposażaniu wnętrz. Jeżeli w tym czasie pojawią się chętni, to jest szansa na wybudowanie dla nich jednostki i ustawienia w dowolnym miejscu. ##
Wykonanie finalnego obiektu kosztować ma ok. 25-30 milionów euro. Czy na warunki polskie nie jest to zbyt drogie przedsięwzięcie? Rowiński odpowiada: „Wrocław chce u siebie wybudować akwarium za jakieś 250 mln zł. To jest dopiero duża suma.” Ponadto twierdzi, że grupa ma poparcie prezydenta Gdyni. Gdyński prototyp ma być gotowy za około 2 lata i przez kolejny rok poddawany będzie szczegółowym badaniom.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 13.09.2011
|
|