|
Władze Karpacza domagają się, aby hotel Gołębiewski płacił podatki od nieruchomości za całą powierzchnię zajmowaną przez ten obiekt. Dyrekcja hotelu stoi jednak na stanowisku, że zapłaci jedynie za formalnie dopuszczoną do użytkowania część hotelu - dowiadujemy się z Gazety Wrocławskiej
Przypomnijmy, o co tak naprawdę chodzi. Hotel Gołębiewski funkcjonuje już prawie od roku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dopuścił jednak do użytku tylko dwa piętra (z dziewięciu) i zobowiązał inwestora do dostosowania obiektu do planu zagospodarowania, co skutkuje koniecznością obniżenia jego wysokości o cztery metry.
Hotel Gołębiewski zadeklarował, że będzie płacił tylko za ok. 15 procent powierzchni hotelu, i powołuje się na fakt, że formalnie dopuszczona do użytkowania jest tylko część obiektu, a nie cały. Na tyle bowiem zezwolił nadzór budowlany. - Chcemy płacić podatki w wysokości określonej przepisami. Prawo musi być jednak precyzyjne. - zapowiada Damian Stachura, dyrektor hotelu.
Z kolei zdaniem władz miasta hotel powinien płacić za całą powierzchnię i przywołuje zapisy ustawy o podatkach, która mówi, że podatkowi podlega obiekt, który rozpoczął działalność. - I nie ma tu znaczenia, jaka część hotelu jest użytkowana. Przepisy nie dzielą obiektu na części - dodaje Krystyna Majkowska-Gersten, skarbnik Karpacza. ##
Decyzja władz Karpacza odnośnie naliczenia kwoty podatku nastąpi dopiero po zapoznaniu się z uwagami wniesionymi przez hotel. Przedmiotem sporu jest niebagatelna kwota bowiem wszystkie obiekty, które prowadzą działalność gospodarczą w Karpaczu, muszą płacić po 20,51 zł za metr kwadratowy użytkowanej powierzchni, a Hotel Gołębiewski ma tych metrów kilkadziesiąt tysięcy.
Źródło: Gazeta Wrocławska - 29.09.2011
|