Ewentualna budowa hotelu w bezpośrednim otoczeniu zabytkowego basenu termalno-solankowego w Ciechocinku utknęła na poziomie decyzji środowiskowej, o którą do władz miejskich wystąpił inwestor. Prywatnemu przedsiębiorcy zainteresowanemu budową pozostała droga odwoławcza (cztaj też: „Rozprawa środowiskowa w sprawie budowy hotelu w Ciechocinku”) – informuje Gazeta Wyborcza
Pod koniec 2009 roku ruinę basenu, na remont którego nie było stać miejskich władz, wraz z 7 ha działką kupił przedsiębiorca z Czerska Krzysztof Babiński. Na jej zakup wydał 5,38 mln zł. Zobowiązał się jednocześnie do odbudowania basenu, ale według później skalkulowanych kosztów okazało się, że odkryty basen (użytkowany parę miesięcy w roku) nie zarobi na siebie. Przedsiębiorca postawił więc warunek, że odbuduje basen jeżeli uzyska zgodę na wybudowanie obok niego trzypiętrowego hotelu z dwustoma pokojami, kotłownią i parkingiem.
Aby skompletować dokumentację niezbędną do rozpoczęcia budowy inwestor zwrócił się do magistratu o wydanie decyzji środowiskowej. Burmistrz Ciechocinka Leszek Dzierżewicz zlecił więc pracownikom naukowym Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy i Zakładu Klimatologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wykonanie badań, jak inwestycja wpłynie na tamtejszy klimat i zabytkowe tężnie. W naukowej opinii, biorąc pod uwagę niekorzystny wpływ na miejscowy mikroklimat i wspomniane tężnie, znalazło się m.in. takie sformułowanie "brak zgody na zaproponowaną przez inwestora zabudowę w postaci budynku o powierzchni 5760 m kw., wysokości 11,5 m i długości ponad 180, z trzema kondygnacjami naziemnymi (...)". ##
Pełnomocnik inwestora, Robert Zaręba, twierdzi jednak: „W naszej ocenie decyzja posiada liczne wady i jest niezgodna z tym, co przedstawiliśmy we wniosku oraz raporcie oddziaływania na środowisko.” Jeśli odwołanie do Kolegium Samorządowego nie przyniesie korzystnego dla inwestora rozwiązania pozostanie mu jeszcze droga sądowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 02.11.2011
|
|