|
Po czterokrotnym zamknięciu przez Sanepid basenu w hotelu Amber w Międzyzdrojach, hotel wynajął prywatną firmę, aby zbadała czystość wody. Wyniki nie potwierdziły przekroczeń norm higienicznych – relacjonuje Gazeta Wyborcza
Pierwszy raz basen w hotelu, decyzją Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej został zamknięty w wakacje czasie Festiwalu Gwiazd, ale po tygodniu ponownie został udostępniony. Następne zamknięcia nastąpiły w wrześniu (tydzień) i październiku (dwa tygodnie). Kiedy jednak w grudniu PSSE postanowił kolejny raz zamknąć basen, który był świeżo po remoncie, wymianie instalacji, filtrów i wody, hotel postanowił się bronić.
- Wtedy postanowiliśmy zlecić badania zewnętrznej firmie, by sprawdzić, co się dzieje - mówi Anna Marczak, dyrektor Amber Baltic.
Renomowane laboratorium J.S. Hamilton Ltd. z Gdyni trzykrotnie przeprowadziło badania wody i nie stwierdziło obecności szczepów bakterii. Próbki pobierane były tego samego dnia, w którym badania przeprowadzał Sanepid.
Anna Banasiak z PSSE w Kamieniu Pomorskim twierdzi jednak - By porównywać wyniki i mówić o ewentualnym błędzie, należałoby jedną pobraną próbkę rozlać do dwóch czy trzech jałowych naczyń i wysłać je do różnych laboratoriów. W tej sytuacji tak nie było. ##
Kłopoty mają także inne ośrodki. W trzygwiazdkowych hotelu Wolin w Międzyzdrojach basen był zamknięty w listopadzie i grudniu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sanepid wykrył tam identyczne stężenie gronkowca jak w Amberze. Baseny zamykane były jeszcze w co najmniej dwóch ośrodkach spa w Międzyzdrojach.
- Jeśli otrzymamy takie polecenie od wojewódzkiego inspektora, przygotujemy zbiorcze dane - informuje Banasiak. - Zapewniam, że intencją inspektorów nie jest zamykanie basenów. Naszą rolą jest dbać o zdrowie publiczne. I to robimy. Jeśli w wodzie są bakterie chorobotwórcze, inspektor wydaje stosowną decyzję.
Mimo, wyjaśnień Sanepidu w Kamieniu Pomorskim hotel Amber złożył skargę do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który zapowiedział przeprowadzenie kontroli w tej placówce.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 23.12.2011
|