Nad zalewem w Cedzynie miał powstać hotel

2007-02-07, 11:00:42

Gmina Górno traci działki nad zalewem w Cedzynie. Coraz więcej wywłaszczonych przed kilkudziesięcioma laty właścicieli żąda zwrotu ziemi i ją dostaje. Zagrożona jest działka, na której funkcjonuje przystań, wypożyczalnia sprzętu wodnego i świętokrzyskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. O zwrot ubiegają się też właściciele położonej nad zalewem nieruchomości, na której miał powstać hotel. Obiekt ten planowany był na kilkaset osób. Inwestor, który kupił tą ziemię półtora roku temu, ma teraz poważny problem. - Jeżeli nie uda nam się wstrzymać zwrotów, to wycofamy się z inwestycji. Budowa budki z hamburgerami nas nie interesuje. Ludzie nie przyjadą tu na frytki - denerwuje się przedsiębiorca, który na razie chce pozostać anonimowy.

Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że działki w tym rejonie były niewielkie, a w wyniku m.in. spraw spadkowych ich własność jest bardzo rozproszona. Inwestor mógłby wprawdzie porozumieć się z nowymi właścicielami, ale prawo do każdej z tych działek uzurpuje sobie co najmniej kilka osób. - Przecież jakiekolwiek porozumienie z tyloma właścicielami będzie niemożliwe - martwi się inwestor.

Wójt ma jeszcze nadzieję, że można sprawę załatwić polubownie. - Ja nie chcę krzywdzić wywłaszczonych, ale przecież można znaleźć rozwiązanie pośrednie. Może jakieś zadośćuczynienie... - zastanawia się wójt. Na razie jednak gminie pozostaje droga prawna. Gmina od decyzji o zwrotach może odwołać się do wojewody i Najwyższego Sądu Administracyjnego. - Tak łatwo się nie poddamy. Będziemy się odwoływać do skutku - zapowiada wójt Królicki.


Źródło: Gazeta Wyborcza – 6.02.2007 r.

 



www.hotelinfo24.pl