Miał być hotel a jest ruina

2007-02-08, 12:13:09

Jesienią zeszłego roku gazety informowały, że w Pałacu Działyńskich powstaną apartamenty. Niestety apartamentów nie ma. Remont wstrzymano, dyrektor pałacu został zawieszony, a spółka, która się tą inwestycją zajmowała, ogłosiła upadłość.

Wcześniej spółka „Perły Polskich Starówek” miała wizję stworzenia w Pałacu Działyńskich ekskluzywnej rezydencji. W grudniu 2005 roku podpisana została umowa, na podstawie której oddano jej w dzierżawę na 10 lat około 1000 m2 Pałacu Działyńskich z przeznaczeniem na rezydencję Pałac Działyńskich. „Perły” znalazły inwestora – Supernovą Capital. W marcu 2006 roku umowa została rozszerzona o 210 m2 przyziemia i części ogrodowej pałacu, a od kwietnia rozpoczął się remont, który miał zamienić pałacowe pomieszczenia w eleganckie pokoje – źródło dochodu i dla spółki i dla pałacu.

Koszty remontu okazały się jednak wyższe niż oczekiwano stąd spółka zaczęła mieć problem z opłaceniem czynszu. Ponadto pojawiły się kłopoty ze zdobyciem wszystkich wymaganych prawem zgód konserwatorskich i budowlanych. Sprawą zajęły się też warszawskie władze PAN, które zakwestionowały ważność umowy podpisanej z „Perłami Polskich Starówek” i w październiku zawiesiły dyrektora Biblioteki Kórnickiej.

Wszystko to spowodowało, że spółka została zmuszona do złożenia wniosku o upadłość z opcją układu, którą sąd ogłosił w październiku 2006 r.

Remont został zawieszony, a pomieszczenia zamknięto na klucz. Mimo wszystko obie strony deklarują chęć kontynuowania projektu. Duży kłopot sprawia jednak brak zgody na wizję Supernovej ze strony Miejskiego Konserwatora Zabytków. Maria Strzałko przyznaje, że pozwoliła na remont dachu, elewacji, restaurację, przebudowę poddasza i kondygnacji na pokoje gościnne. Nie zgadza się jednak na możliwość wejścia do obiektu od frontu i stworzenie recepcji w holu. Najwyżej od strony ulicy Franciszkańskiej, albo przez Domek Gotycki. - To nadal ma być przede wszystkim Pałac Działyńskich ze swoją dawną kulturotwórczą funkcją i nie może być zdominowany przez hotel – mówi Maria Strzałko.

Na to z kolei nie zgadzają się przedstawiciele inwestora, którzy twierdzą, że goście nie mogą wchodzić do hotelu o wysokim standardzie od podwórka. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia nie wykluczony jest wniosek o upadłość spółki z opcją likwidacji.

Źródło: Głos Wielkopolski – 8.02.2007 r.

 



www.hotelinfo24.pl