Większy VAT na gastronomię

2007-02-16, 09:01:42

Od stycznia 2008 r. VAT na usługi gastronomiczne ma wzrosnąć z 7 do 22 proc. Jedynie do końca 2007 r. możemy stosować obniżoną stawkę, którą wynegocjowaliśmy ubiegając się o członkostwo w Unii Europejskiej. Po podwyżce będzie to jednak jedna z najwyższych stawek VAT na gastronomię w UE.

- Cena odgrywa kluczową rolę przy wyborze wycieczki. Jeśli wzrosną ceny posiłków, podrożeje też oferta Polski w katalogach touroperatorów. Będzie więc sprzedawać się słabiej - mówi "Rz" Andrzej Hulewicz, wiceprezes Mazurkas Travel, największego biura zajmującego się turystyką przyjazdową do Polski.

- Nie ma mowy o tym, by renegocjować te warunki. Jednak niektórym krajom, między innymi Francji, zależy na tym, by obniżyć stawki VAT dla restauracji. Jest więc szansa na to, że standardowo we wszystkich krajach będzie obowiązywać preferencyjna stawka - mówi Jakub Lutyk, rzecznik resortu finansów.

To jednak perspektywa odległa i niepewna - polscy hotelarze i restauratorzy nie czują się pocieszeni. Marża w branży jest niewielka, stąd prawdopodobnie będą zmuszeni podnosić ceny. A przychody z gastronomii to ponad jedna trzecia obrotów hoteli.

Firmy turystyczne obawiają się, że zmniejszy się chęć zakupu posiłków, część Polaków może w ogóle zrezygnować z wyjazdów a obcokrajowcy pojadą tam, gdzie jest taniej i bardziej atrakcyjnie.

- Cudzoziemcy generują połowę wpływów branży hotelowo-gastronomicznej w Polsce. W najbliższym czasie złotówka będzie się umacniała, więc ceny, które płacą, i tak będą rosły - mówi Jan Błoński, wiceprezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Uważa on, że jest jeszcze za wcześnie na tak drastyczny wzrost podatków dla restauracji, a co za tym idzie - cen posiłków. Może on bowiem zahamować rozwój turystyki. A ma ona spory potencjał. Badania przeprowadzone w 2006 roku na zlecenie "Rz" pokazują, że Polacy z roku na rok coraz chętniej spędzają urlop poza domem. Jednak ponad 60 proc. nie wyjeżdża. Wyższe ceny raczej ich do tego nie zachęcą.

- Jeśli cena usług gastronomicznych wzrośnie o 15 proc., to koszt całego pakietu, czyli noclegu, wyżywienia i zabiegów podskoczy o ok. 5 proc. Na pewno będziemy starali się wówczas ograniczyć koszty własne, by klienci nie odczuli tak mocno wzrostu cen w hotelowych restauracjach - zapewnia Adam Milanowski, dyrektor finansowy spółki hotelowej Interferie, która ma ośrodki w atrakcyjnych polskich kurortach. Uważa on, że polskie hotele i tak są dużo tańsze niż ośrodki w innych krajach europejskich.

Źródło: Gazeta Wyborcza – 15.02.2007 r.  



www.hotelinfo24.pl